Postanowiłam dzisiaj odwiedzić ciężarną koleżankę i w prezencie kupić jej herbatkę dla kobiet w ciąży. Z tego powodu też odwiedziłam aptekę, będąc przekonaną, że tam właśnie dostanę to, czego potrzebuję. Niestety okazało się, że stworzyłam problem... Moje zapytanie o wspomnianą herbatkę spotkało się z głuchą ciszą. Chyba nie ma. Chwila zastanowienia. W końcu pani farmaceutka zaproponowała mi herbatkę dla kobiet karmiących, twierdząc, że na pewno przyda się koleżance. Odmówiłam i podziękowałam, a pani farmaceutka dalej kontynuowała zachwalanie wybranej przez siebie herbatki. Podziękowałam po raz kolejny, wyjaśniłam, że koleżance jeszcze się to nie przyda i zapytałam o herbatki owocowe. Ostatecznie pani farmaceutka pozwoliła mi dokonać wyboru i dokonać zakupu herbaty malinowej na bazie soków naturalnych za w miarę przystępną cenę. Walka zakończyła się sukcesem. Wygląd lokalu bez zarzutów.