Przed wejściem do restauracji zauważyłam, że dywanik, który tam się znajduje jest brudny. Wchodząc do restauracji za barem stała jedna osoba, brunetka w okularach niskiego wzrostu. Jednak niestety nie zostałam przez nią przywitana, nawet nie można było zobaczyć uśmiechu na jej twarzy. Do stolika udałam się sama. Zajęłam odpowiednie miejsce i na kartę menu nie musiałam zbyt długo czekać około minuty. Po około 5 minutach kelnerka przyszła przyjąć moje zamówienie. Niestety, kelnerka nie wykazała żadnej inicjatywy, żeby pomóc mi w wyborze dania. Na moje pytanie "co może mi polecić z dań z karty", nie zostałam zapytana o moje preferencje odnośnie dań, na przykład: nie było pytania odnośnie tego czy preferuje dania smażone czy gotowane. Kolejnym błędem było to, że zamawiając wino, uzyskałam tylko pytanie "wytrawne czy półwytrawne". Fakt mamy takie wina ale każde wino posiada swoje szczepy przez co smak mimo wszystko różni się. Inni preferują wina zdecydowane, inni nie.Nie zostałam poinformowana jaki jest czas oczekiwania na danie.Jeśli chodzi o wygląd kelnerki oceniam na dobry. Jedynym minusem w całym stroju, był identyfikator, który mimo wszystko był za duży i nieestetyczny. Widniał na nim logo restauracji i małymi literami imię kelnerki "Ania".Po zjedzeniu dania, kelnerka zabrała mój talerz z zapytaniem czy mi smakowało. Na koniec zapytała się czy coś mi jeszcze podać.Poprosiłam o rachunek. Otrzymałam paragon, który znajdował się w płatniku. Kolejnym minusem jest to, że nie można płacić kartą.Wygląd restauracji oceniam na dobry. Jasne wnętrze, piękne obrazy. Jeśli chodzi o ceny menu, są zdecydowanie za wysokie.Pragnę również dodać, że przy wychodzeniu z restauracji, zauważyłam, że kelnerki wykonują również zamówienia na napoje czy desery. Nie ukrywam, że sądziłam, że w takiej restauracji będzie zajmował się tym barman. Przy większym ruchu, kelnerki nie są w stanie dobrze obsłużyć gościa w restauracji.