Wybrałam się ze znajomymi do Przystani potańczyć. Wybraliśmy miejsca do siedzenia, zamówiliśmy drinki i tak sobie siedzieliśmy i siedzieliśmy, bo trochę dziwna muzyka leciała. Postanowiliśmy wyjść stamtąd i dopiero wtedy zaczęli puszczać w miarę dobrą muzykę. Zostaliśmy trochę dłużej, ale zachwyceni nie byliśmy.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.