W cukierni w danej chwili obsługiwała sama kierowniczka ale niestety nie była zorientowana ani w oferowanych produktach ani w tym na której półce powinny się one znajdować, a dokładniej po moim pytaniu "czy są bułki firmowe" odpowiedziała " a co to za bułki" i zaczęła się rozglądać po sklepie. Jak się później okazało danego produktu nie było już na stanie. Sprzedawczyni była niemiła. Co do samego lokalu, to przyznam, że poza bułkami o których była mowa (których nie było), innego towaru było aż w nadmiarze. Podłogi czyste i zadbane. Ale jest jeszcze jedna rzecz, która ogromnie mi przeszkadzała, a mianowicie: ogromna ilość os i pszczół w sklepie. W cukierni byłam z dzieckiem, ponieważ bułki o których wspomniałam są jego przysmakiem, ale po otwarciu drzwi miałam ochotę od razu je zamknąć, widząc ten ogrom owadów nad półkami.Gdyby nie jakość sprzedawanych produktów, które smakują nawet najmłodszym (mój synek ma 2 latka) to nie wiem czy chciałabym korzystać z tego sklepu.