Cukiernio-piekarnię Wielgomłyny odwiedziłam przy okazji będąc przejazdem w Janowie w celu zakupu pieczywa. Lokal był czysty, przestronny, wszelkie wypieki były ładnie wyeksponowane i odpowiednio oznaczone cenowo na schludnych półkach. Wybór był szeroki, ceny przystępne, a wypieki naprawdę smaczne. Co do jakości obsługi to była ona bardzo dobra, sympatyczna pani w czystych fartuchu chętnie odpowiadała na moje pytania.

Wybrałam się na zakupy do Biedronki na Jagiellońskiej (opis obserwacji w oddzielnym tekście) a przy okazji trafiłam do cukierni Wielgomłyny. Sklep stoi przy chodniku obok Biedronki. Witryna proporcjonalna do rozmiaru sklepu, zważywszy na to, że to malutki sklepik okno ładne czyste częściowo pokryte złotymi i brązowymi napisami reklamowymi. Towar ładnie wyeksponowany na półkach i w witrynie chłodniczej. Asortyment szeroki, duży wybór pieczywa, bułek i ciasta. Przy wszystkich towarach widoczne ceny. Panie ubrane w fartuszki firmowe ale brak czepków ochronnych na głowie. Towary podawane są gołymi rękami bez rękawiczki ochronnej. W sklepie można pokroić chleb, na miejscu znajduje się krajalnica. Obsługa miła i kompetentna. Jedyny minus to forma dostawy. Akurat gdy byłam w sklepie dostawca przywiózł nową partię towaru. Wszystko byłoby w porządku gdyby nie to, że Pan ubrany był nie jak dostawca pieczywa ale jak mechanik samochodowy, czyli po prostu był w prywatnym ciemnym i brudnym ubraniu a na dodatek wszedł za ladę i pomagał wykładać towar na półki.Może to jednorazowy przypadek a może nagminne działanie, ale i tak spodobał mi się ten sklep.