Poszłam do Zakładu Opieki Zdrowotnej JELMED w celu przeprowadzenia badań przed przyjęciem do pracy. Budynek-typowy wytwór socjalizmu. W środku również dosyć ponuro, chociaż widać starania-kwiaty w holu.Nieduża kolejka. Poza tym poczułam się jak za dawnych czasów.Najpierw poprosiła mnie Pani pielęgniarka( zdaje się, że miała na imię Krystyna, gdyż tak się ktoś do niej zwrócił). Usiadłam grzecznie i zaczęłam odpowiadać na pytania jakie mi zdawała. Niefortunnie zadzwonił mój telefon, który chciałam odebrać i powiadomić rozmówcę że oddzwonię później. Nie dane mi było takie rozwiązanie, ponieważ Pani bardzo ostrym głosem zażądała natychmiastowego wyłączenia telefonu-co uczyniłam, chociaż to dzwonił mój przyszły pracodawca. Po 3 min. zadzwonił tel. tej Pani. Nie wiem czy to służbowy czy prywatny ale w rozmowie składane były życzenia, następnie podawane lekarstwa do wypisania na receptę. to wszystko trwało ok 8 min. Odniosłam wrażenie, że czas czekającego pacjenta zupełnie się nie liczy. Myślę, że ta Panie pracowała tam od dawna i po prostu czas tam stanął. Na osłodę dostałam się w końcu do Pani doktor, gdzie zostałam profesjonalnie zbadana, z miłym uśmiechem na twarzy, co złagodziło moje poprzednie odczucia..
Poszłam do Zakładu Opieki Zdrowotnej JELMED w celu przeprowadzenia badań przed przyjęciem do pracy. Budynek-typowy wytwór socjalizmu. W środku również dosyć ponuro, chociaż widać starania-kwiaty w holu.Nieduża kolejka. Poza tym poczułam się jak za dawnych czasów.Najpierw poprosiła mnie Pani pielęgniarka( zdaje się, że miała na imię Krystyna, gdyż tak się ktoś do niej zwrócił). Usiadłam grzecznie i zaczęłam odpowiadać na pytania jakie mi zdawała. Niefortunnie zadzwonił mój telefon, który chciałam odebrać i powiadomić rozmówcę że oddzwonię później. Nie dane mi było takie rozwiązanie, ponieważ Pani bardzo ostrym głosem zażądała natychmiastowego wyłączenia telefonu-co uczyniłam, chociaż to dzwonił mój przyszły pracodawca. Po 3 min. zadzwonił tel. tej Pani. Nie wiem czy to służbowy czy prywatny ale w rozmowie składane były życzenia, następnie podawane lekarstwa do wypisania na receptę. to wszystko trwało ok 8 min. Odniosłam wrażenie, że czas czekającego pacjenta zupełnie się nie liczy. Myślę, że ta Panie pracowała tam od dawna i po prostu czas tam stanął. Na osłodę dostałam się w końcu do Pani doktor, gdzie zostałam profesjonalnie zbadana, z miłym uśmiechem na twarzy, co złagodziło moje poprzednie odczucia..
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.