Namówiłam brata na kurs prawa jazdy w tej samej szkole co ja się uczyłam. Robiłam prawko mając skończone 24 lata. Brat poszedł 2 miesiące przed 18 urodzinami i to był chyba błąd. Właściciel ośrodka traktował go jak dziecko. Był nie miły wręcz opryskliwy. Jak on chciał odwołać jazdy to dzwonił i przepraszał był wtedy do rany przyłóż. Gorzej jak była potrzeba skontaktowania się z nim w celu np: umówienia na kolejne jazdy. Potrafił podać dzień bez godziny i umówionego dnia brat dzwonił by dowiedzieć się o której ma jazdę rozmowy nie przebiegały miło... na szczęście zdał za pierwszym razem...
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.