Jest to jedno z tych miejsc, gdzie lekceważy się obowiązek podatkowy i nie rejestruje transakcji.
Paragon otrzymałem tylko na wyraźną prośbę i w celu jego wydania rejestrowano sprzedaż po mojej prośbie, a nie w momencie sprzedaży.
Pomijając to, że brakuje szpitalom, szkołom, policjantom, drogowcom działanie takie są godne potępienia również dla tego, co zobaczyłem przy tym barze. Starszy pan ubrany przyzowicie i z pewnością nie wyglądający na człowieka z marginesu zbierał puszki po piwie. Fakt. że sytuacja finansowa zmusiła go do grzebania w śmietniku odniesiona do faktu, że młodzi ludzie prowadzący ten bar okradają państwo (a więc i emerytów) jest tragiczny. Osobiście życzę biznesmenom takiego upokorzenia od losu, jakie spotkało tego starszego człowieka.
Z ciekawością obserwowałem sytuację przez kilkanaście minut. Nie zauważyłem osób odchodzących z paragonami.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.