dnia 26.07.2012 roku o godzinie 10.00 weszłam do sklepu z komputerami który mieści się we Wrocławiu przy ulicy Jedności Narodowej 181.Zobaczyłam że pan rozmawia przez telefon, tłumacząc coś na temat komputera jakiemuś rozmówcy. Po skończonej rozmowie podszedł do mnie mówiąc dzień dobry, przepraszam że musiała pani poczekać w czym mogę pomóc. Wytłumaczyłam o co mi chodzi pan wytłumaczył mi co mam zrobić i co najlepiej dokupić i dlaczego. Podziękowałam panu za radę. W sklepie tym byłam od wejścia do wyjścia 30 minut.Pan był czysto ubrany a uśmiech nie schodził mu z twarzy. W sklepie było czysto a towar poukładany.
dnia 26.07.2012 roku o godzinie 10.00 weszłam do sklepu z komputerami który mieści się we Wrocławiu przy ulicy Jedności Narodowej 181.Zobaczyłam że pan rozmawia przez telefon, tłumacząc coś na temat komputera jakiemuś rozmówcy. Po skończonej rozmowie podszedł do mnie mówiąc dzień dobry, przepraszam że musiała pani poczekać w czym mogę pomóc. Wytłumaczyłam o co mi chodzi pan wytłumaczył mi co mam zrobić i co najlepiej dokupić i dlaczego. Podziękowałam panu za radę. W sklepie tym byłam od wejścia do wyjścia 30 minut.Pan był czysto ubrany a uśmiech nie schodził mu z twarzy. W sklepie było czysto a towar poukładany.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.