Moja obserwacja dotyczy WYSTAWY sklepu z artykułami dziecięcymi 100 POCIECH, który mieści się przy ul. Chmieleniec w Krakowie. Przechodziłam obok sklepu i moje oczy przyciągnęła brudna, zapuszczona i zachlapana szyba wystawowa pomimo, że jestem zadaszenie i od jednego czy kilku deszczy taki brud nie powstał. Dość zniszczony, nie odnawiany szyld oraz brudna witryna jak dla mnie źle świadczą o sklepie. To co było na wystawie trudno nazwać wystawą było to rzucone kilka zabawek. Na drzwiach wejściowych była odręcznie zabazgrana, krzywo przycięta kartka z godzinami otwarcia sklepu w sezonie lipiec- sierpień.

Moja obserwacja dotyczy sklepu 100 POCIECH z odzieżą dziecięcą, zabawkami i podstawowymi artykułami papierniczymi. Witryna była taka sobie a logo sklepu nie odnawiane od lat nie wyglądało zbyt estetycznie. Już od wejścia trzeba było uważać aby się o coś nie potknąć. Nadmiar towaru był dosłownie wszędzie. Jest to sklep do którego przychodzą ludzie z małymi dziećmi i dziwie się, że jest tak zagracony i trudno się po nim poruszać. Za lada była sprzedawczyni a po stronie klienta Pani z oferta jakiś klocków edukacyjnych. Ekspedientka byłą tak pochłonięta owymi klockami, że ani nie odpowiedziała na moje powitanie ani kolejnej klientki wchodzącej do sklepu. PO chwili oglądania długopisów zrezygnowałam z potencjalnych zakupów bo nie chciałam przeszkadzać.