Często przechodzę obok tego tureckiego barku.Przechodząc zauważyłam na szybie niewielkie plakaty z ofertą kebab box.Cena 8 zł wizualizacja mięsko, zielenina i frytki spakowane do pudełeczka przemawiają do mnie.Ale tak się składało że albo nie byłam głodna albo gdzieś dalej pędziłam.A jak dziś w końcu się zdecydowałam to się okazało ze nic z tego. Muka.Frytek brak.Informuje mnie o tym pracownica z rosyjskim zaśpiewem, nieśmiała zlękniona.Lokalik niewielki.Apetyczna wariacja surówki na srebrnej owalnej tacy ale tylko jako dodatek, samej i osobno kupić jej nie można jak rozumiem.Typowe menu turecko wschodnie.Zaraz za wejście sztuka mięsa na rożnie.W głębi widzimy zaplecze.Salka konsumpcyjna nie wielka acz całkiem przytulna jak na taki barek.Barek otwarty 24h o czym informuje nas zewnętrzny płaski jak i odstający od ściany czerwony szyld z napisem kuchnia turecka Emil gdzie literę e zastąpił księżyc i szabla.Dziwne.Frytki , podstawa menu dań nie tylko boxa a tu ich brak.Brak informacji kiedy można będzie je zamówić, brak zaproponowania zamiennika brak słowa przepraszam .Brak też inwencji pracowników, bo można by awaryjne frytki kupić w pobliskim sklepie spożywczym.Trzeba by tylko chcieć.Chcieć to móc.Kebab Turecki „Emil”Śródmieścieal.Jerozolimskie 30(Pomiędzy Smykiem a Empikiem)