•Naszą uwagę zwróciła ślicznie oświetlona La Corona. Weszliśmy i od progu wiedzieliśmy, że to dobry wybór. Piec opalany drzewem, kominek i mnóstwo antycznych "gadżetów". Na każdym stoliku świeczki i żywe kwiaty. Sobotnie popołudnie, ruch był ogromny i jedna Pani kelnerka nie dawała rady, na szczęście była bardzo miła i sympatyczne. Pizza smaczna. Jedyną zauważoną wadą jest fakt, że do pizzy niestety nie podają żadnych sosów. Na zapytanie kelnerka odpowiedziała, że mają sos pomidorowy, ewentualnie ketchup, ale to już za dodatkową opłatą.