Lokal ten mieści się w Pasażu Rondo, jest on dość duży, przestronny. Można tam nie tylko usiąść i spożyć coś na miejscu, czy napić się kawy, ale również kupić ciastka na wynos i taki był właśnie cel mojej wizyty. W pomieszczeniu było czysto, panował tam porządek, towar wyglądał na świeży, był ładnie wyeksponowany za ladą chłodniczą. Nie było kolejki, pracownica obsłużyła mnie sprawnie i uprzejmie. Ceny ciastek kształtują się na średnim poziomie.

Wybraliśmy się do kawiarni na deser lodowy. Zachęcił nas do tego fakt, że lokal brał udział w akcji „Poznań za pół ceny”. Kawiarnia mieści się na parterze pasażu Rondo. Jest czysto, krzesła są wygodne, wystrój określiłbym jako elegancki, ale mało pomysłowy, zdecydowanie nie w moim stylu. W pomieszczeniu było nieco duszno. Zajęliśmy miejsca przy stoliku i zajęliśmy się studiowaniem menu. Wybraliśmy po deserze, do tego zdecydowaliśmy się zamówić jedną kawę mrożoną „na spółkę”. Kelnerki nie było widać na horyzoncie, więc sam udałem się do baru złożyć zamówienie. Niestety okazało się, ze kilku deserów w menu nie ma, więc zamówienia trzeba było zmienić. Po około 10-ciu minutach (może trochę mniej) kelnerka przyniosła nam zamówienie do stolika. Desery były bardzo przecietne. Smaczne (w końcu trudno zepsuć lody, bitą śmietaną i owoce), ale wrażenia zdecydowanie nie robiły, porcje były nieduże. Kawa mrożona również smaczna, ale z gatunku przeciętnych. Za całość z 50-cio procentowym rabatem zapłaciłem 20zł i była to jak najbardziej adekwatna cena. Gdybym miał zapłacić za to standardową cenę – 40zł, to byłbym nieco rozczarowany. Obsługa w lokalu jest uprzejma, ale nie wychodząca poza obowiązkowe minimum.