Grand Club

(1.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Gdyby cała impreza...
Gdyby cała impreza zakończyła dużo wcześniej na pewno opinia byłaby inna - bardziej pozytywna. Dlatego też zacznę od dobrych stron klubu: fajne miejsce do gry w kręgle, świetna lokalizacja, pomysłowe i bardzo ciekawe wnętrze, rewelacyjna obsługa, jeśli chodzi o kelnerki i na tym koniec.Wejście do klubu po schodach do piwnic jeszcze niczego złego nie wróżyło do momentu płatności, która może i niezbyt wygórowana jeśli chodzi o europejskie standardy, ale jak na polską kieszeń to jednak 20 zł to dużo. Zarezerwowany wcześniej stolik dla 9 osób okazał się na miejscu stoliczkiem przy którym 3 osoby raczej by się nie pomieściły. To jednak bierzemy na siebie ponieważ za długo zwlekaliśmy z rezerwacją. Ceny czegokolwiek, w tym alkoholi wygórowane... Cena za korzystanie z kręgli + wypożyczenie butów w połączeniu z ceną za wejście znacznie powyżej oczekiwań. Najgorszą jednak rzeczą, która dopięła czarę goryczy był moment decyzji wyjścia z klubu, kiedy to okazało się, że z miejsca zniknęła marynarka kolegi, w której były klucze i drobne pieniądze. W tym momencie zaczęliśmy szukać sądząc, że może gdzieś indziej ją położył, lub też w jakiś dziwny sposób "sama" się gdzieś przeniosła. Po chwili poszukiwań stwierdziliśmy, że zapewne ktoś ją ukradł i poprosiliśmy o pomoc ochroniarzy i managera lokalu. Poprosiliśmy o możliwość wglądu do nagrań na co Ci odpowiedzieli, że nie ma takiej możliwości, a po za tym na nagraniach widać same głowy. Ktoś może pomyśleć, że trzeba było oddać marynarkę do szatni, takiego argumentu użyli również wspomnieni pracownicy... Owszem można było oddać kurtkę, ale marynarka, w której jeszcze przez chwilę chodził...? Byłaby to już drobna przesada. Ponadto miejsce, które reklamuje się jako "jedno z najpopularniejszych miejsc rozrywki klubowej w regionie", a nie posiada dobrego systemu nagrywania to już chyba przesada.Następnego dnia okazało się, że tego wieczoru więcej osób straciło swoje kurtki, w tym inny nasz kolega, który później opuszczał miejsce i kilka innych osób. Nie był to więc przypadek.Sprawa została zgłoszona na policję, jednak nie sądzę aby jej finał był pomyślny.

Pedro_5

23.05.2012

Placówka

Rzeszów, Tadeusza Kościuszki 9

Nie zgadzam się (0)

Grand Club

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Grand Club?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Gdyby cała impreza...
Gdyby cała impreza zakończyła dużo wcześniej na pewno opinia byłaby inna - bardziej pozytywna. Dlatego też zacznę od dobrych stron klubu: fajne miejsce do gry w kręgle, świetna lokalizacja, pomysłowe i bardzo ciekawe wnętrze, rewelacyjna obsługa, jeśli chodzi o kelnerki i na tym koniec.Wejście do klubu po schodach do piwnic jeszcze niczego złego nie wróżyło do momentu płatności, która może i niezbyt wygórowana jeśli chodzi o europejskie standardy, ale jak na polską kieszeń to jednak 20 zł to dużo. Zarezerwowany wcześniej stolik dla 9 osób okazał się na miejscu stoliczkiem przy którym 3 osoby raczej by się nie pomieściły. To jednak bierzemy na siebie ponieważ za długo zwlekaliśmy z rezerwacją. Ceny czegokolwiek, w tym alkoholi wygórowane... Cena za korzystanie z kręgli + wypożyczenie butów w połączeniu z ceną za wejście znacznie powyżej oczekiwań. Najgorszą jednak rzeczą, która dopięła czarę goryczy był moment decyzji wyjścia z klubu, kiedy to okazało się, że z miejsca zniknęła marynarka kolegi, w której były klucze i drobne pieniądze. W tym momencie zaczęliśmy szukać sądząc, że może gdzieś indziej ją położył, lub też w jakiś dziwny sposób "sama" się gdzieś przeniosła. Po chwili poszukiwań stwierdziliśmy, że zapewne ktoś ją ukradł i poprosiliśmy o pomoc ochroniarzy i managera lokalu. Poprosiliśmy o możliwość wglądu do nagrań na co Ci odpowiedzieli, że nie ma takiej możliwości, a po za tym na nagraniach widać same głowy. Ktoś może pomyśleć, że trzeba było oddać marynarkę do szatni, takiego argumentu użyli również wspomnieni pracownicy... Owszem można było oddać kurtkę, ale marynarka, w której jeszcze przez chwilę chodził...? Byłaby to już drobna przesada. Ponadto miejsce, które reklamuje się jako "jedno z najpopularniejszych miejsc rozrywki klubowej w regionie", a nie posiada dobrego systemu nagrywania to już chyba przesada.Następnego dnia okazało się, że tego wieczoru więcej osób straciło swoje kurtki, w tym inny nasz kolega, który później opuszczał miejsce i kilka innych osób. Nie był to więc przypadek.Sprawa została zgłoszona na policję, jednak nie sądzę aby jej finał był pomyślny.