Widząc szyld sklepu monopolowego całodobowego postanowiłam wejść aby zakupić kartę zasilającą konto telefonu. W środku było mało przestronnie i jasno, gdyż całą wolną przestrzeń zajmowały skrzynki z piwem ustawione aż po sufit. Dziwne zasady panują w tym sklepie, ponieważ podczas obsługi kasjerka jednocześnie prowadziła ożywioną rozmowę z innymi panami znajdującymi się w sklepie, od których czuć było alkohol. Gdy wreszcie nadeszła moja kolej zapytałam o doładowanie z Plusa, usłyszałam tak, więc położyłam pieniądze na ladzie i czekałam na wydruk, gdy po dłuższej chwili ekspedientka odpowiedziała, że nie ma karty o tym nominale w koszyczku w którym miała zdrapki, a sklep nie posiada terminala... Mało przyjemny sklep.
Widząc szyld sklepu monopolowego całodobowego postanowiłam wejść aby zakupić kartę zasilającą konto telefonu. W środku było mało przestronnie i jasno, gdyż całą wolną przestrzeń zajmowały skrzynki z piwem ustawione aż po sufit. Dziwne zasady panują w tym sklepie, ponieważ podczas obsługi kasjerka jednocześnie prowadziła ożywioną rozmowę z innymi panami znajdującymi się w sklepie, od których czuć było alkohol. Gdy wreszcie nadeszła moja kolej zapytałam o doładowanie z Plusa, usłyszałam tak, więc położyłam pieniądze na ladzie i czekałam na wydruk, gdy po dłuższej chwili ekspedientka odpowiedziała, że nie ma karty o tym nominale w koszyczku w którym miała zdrapki, a sklep nie posiada terminala... Mało przyjemny sklep.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.