Moja obserwacja dotyczy sklepu spożywczo-przemysłowego Praxi w Wieliczce. Sklep jest bardzo inteligentnie rozplanowany i podzielony na kilka sal, w których są różnego rodzaju produkty, od spożywczych po kosmetyki. Miejsce jest zadbane i czyste. Wybór jest duży, a ceny są dość niskie. Wchodząc tam czuję się jednak jak potencjalny złodziej, pracowniczki sklepu chodzą za klientami pilnując towaru i patrzą każdemu na ręce, co mnie osobiście odbiera przyjemność z zakupów. Człowiek czuje się tam jak pod ciągłą obserwacją.

Coś niesamowitego. Tak zdezorganizowanego sklepu daaawno nie widziałam. Tona walącego się wszędzie towaru. Wszystko rzucone na "kupę". Byle więcej. Sklep olbrzymi (stare wielickie Sukiennice) a miejsca? Zero ! Jako matka dwójki dzieci na zakupy mogłam iść tam tylko sama. Bez dzieci. Przez to, że półek, szafek były setki, nie sposób było wjechać z wózkiem. Płatność kartą tylko w jednej kasie (w sumie kas-5). Wybór towaru ogromny, ale nawet poza starającą się być miłą obsługą, sklep nie wzbudza sympatii.