Przebywając na jurze, w czasie zimowych ferii robiłam zakupy spożywcze w Skale. Sklep, o którym napiszę należy do sieci Lewiatan, zlokalizowany w samym centrum miasteczka. Urok naprawdę małych miasteczek polega też na tym, że zwłaszcza zimą, kiedy wcześnie robi się ciemno wszystko zamiera, placówki handlowe zazwyczaj pracują do godz. 16, tak też było w tym przypadku. Akurat nie dysponując samochodem trudno szukać w pobliżu miejscowości czynnego sklepu o tej porze. Przebywałam w okolicy rynku, trafiłam na czynny sklep spożywczy.Jak się później okaże przez najbliższe dwa tygodnie sklep jest zbawieniem dla popołudniowej pory robienia zakupów, bowiem czynny do godziny 21 w tygodniu. Lokal nie należy do dużych, jak często bywa w tej sieci. Czysto, dobrze oświetlony, asortyment tak jak w każdym sklepie spożywczo-przemysłowym, wszystkiego po trochu, ale jest wybór towarów. Towar starannie poukładany na półkach, ceny oznaczone.Miła obsługa przy kasie, możliwość zapłaty kartą płatniczą. I jeszcze coś, co zapamiętałam: anielska cierpliwość kasjerki, gdy na zakupy wpadła grupa dzieci z zimowiska.
Przebywając na jurze, w czasie zimowych ferii robiłam zakupy spożywcze w Skale. Sklep, o którym napiszę należy do sieci Lewiatan, zlokalizowany w samym centrum miasteczka. Urok naprawdę małych miasteczek polega też na tym, że zwłaszcza zimą, kiedy wcześnie robi się ciemno wszystko zamiera, placówki handlowe zazwyczaj pracują do godz. 16, tak też było w tym przypadku. Akurat nie dysponując samochodem trudno szukać w pobliżu miejscowości czynnego sklepu o tej porze. Przebywałam w okolicy rynku, trafiłam na czynny sklep spożywczy.Jak się później okaże przez najbliższe dwa tygodnie sklep jest zbawieniem dla popołudniowej pory robienia zakupów, bowiem czynny do godziny 21 w tygodniu. Lokal nie należy do dużych, jak często bywa w tej sieci. Czysto, dobrze oświetlony, asortyment tak jak w każdym sklepie spożywczo-przemysłowym, wszystkiego po trochu, ale jest wybór towarów. Towar starannie poukładany na półkach, ceny oznaczone.Miła obsługa przy kasie, możliwość zapłaty kartą płatniczą. I jeszcze coś, co zapamiętałam: anielska cierpliwość kasjerki, gdy na zakupy wpadła grupa dzieci z zimowiska.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.