Udałam się na wizytę lekarską na którą odpowiednio wcześniej byłam umówiona. Pięć minut przed godziną wizyty weszłam do pomieszczenia i ustawiłam się przy okienku rejestracji, zza którym, siedziała pielęgniarka, która była zajęta i pomimo mojego powitania, dopiero po 7 minutach zapytała w czym może mi pomóc... Gdy odpowiedziałam dowiedziałam się, że stoję w niewłaściwym miejscu. Po przejściu na odpowiednią stronę, gdzie był jeszcze większy chaos, zapłaciłam z góry za wizytę 50pln, dostałam nawet paragon i kazano czekać. Kwadrans po czasie mojej planowanej wizyty poproszono mnie do gabinetu, po czym znów czekanie. Po badaniach kolejne czekanie na wizytę u lekarza, reasumując- moja wizyta tam cała zajęła mi prawie 90 minut... Uważam, że dałoby się ograniczyć ten czas oczekiwania, gdyby zaprowadzony był większy porządek. Podczas badań brakowało mi także informacji co mi jest robione, dlaczego i jaki będzie oczekiwany efekt...