Przedszkole Nr 4 w Sopocie

(4.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Rano odprowadziłam moją...
Rano odprowadziłam moją 3-letnią wnuczkę do przedszkola. Wchodząc z dzieckiem za furtkę zauważyłam, że na trawniku leżą porozrzucane gałązki przycinanych niedawno krzewów. Robiło to wrażenie bałaganu, a co gorsza mogło być zagrożeniem dla dzieci. Drzwi przedszkola były oczywiście zamknięte, ale gdy zadzwoniłyśmy, to pani przedszkolanka umożliwiła nam wejście, sprawdzając jednocześnie, kto wchodzi do budynku. W przestronnym korytarzu dzieci mają urządzoną wygodną szatnię. Razem z nami w szatni przebierała się jeszcze jedna dziewczynka. Po chwili po obie dziewczynki przyszła uśmiechnięta wychowawczyni i zabrała je na śniadanie. Rozejrzałam się po szatni, szukając jadłospisu. Oprócz jadłospisu, na ścianie było jeszcze dużo innych kartek z regulaminami, zawiadomieniami. Brakowało tylko czegoś kolorowego, wykonanego przez dzieci. Cała szatnia, choć schludna i dobrze wyposażona wydawała się smutnym pomieszczeniem.

Nobi

30.03.2012

Placówka

Sopot, Obodrzyców 20

Nie zgadzam się (0)

Przedszkole Nr 4 w Sopocie

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Przedszkole Nr 4 w Sopocie?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Rano odprowadziłam moją...
Rano odprowadziłam moją 3-letnią wnuczkę do przedszkola. Wchodząc z dzieckiem za furtkę zauważyłam, że na trawniku leżą porozrzucane gałązki przycinanych niedawno krzewów. Robiło to wrażenie bałaganu, a co gorsza mogło być zagrożeniem dla dzieci. Drzwi przedszkola były oczywiście zamknięte, ale gdy zadzwoniłyśmy, to pani przedszkolanka umożliwiła nam wejście, sprawdzając jednocześnie, kto wchodzi do budynku. W przestronnym korytarzu dzieci mają urządzoną wygodną szatnię. Razem z nami w szatni przebierała się jeszcze jedna dziewczynka. Po chwili po obie dziewczynki przyszła uśmiechnięta wychowawczyni i zabrała je na śniadanie. Rozejrzałam się po szatni, szukając jadłospisu. Oprócz jadłospisu, na ścianie było jeszcze dużo innych kartek z regulaminami, zawiadomieniami. Brakowało tylko czegoś kolorowego, wykonanego przez dzieci. Cała szatnia, choć schludna i dobrze wyposażona wydawała się smutnym pomieszczeniem.