Wchodząc na dworzec w Katowicach od strony peronów, można poczuć przyjemny, słodki zapach unoszący się z budki sieci Fornetti. Punkt jest umieszczony w bardzo dobrym miejscu – wielu klientów zatrzymuje się, by kupić ciasteczka. Bardzo ciekawa jest też witryna i prezentacja towaru – poszczególne rodzaje umieszczone są w wiklinowych koszykach, co stwarza pozytywne skojarzenia. Ja również postanowiłam skorzystać z okazji – za niewielkie pieniądze (około 3 zł za 100 g produktu) można nabyć szybką przekąskę. Obsługiwała mnie uprzejma kobieta w wieku około 60 lat, ubrana w fartuszek. W czasie, gdy wkładała ciasteczka do firmowej torebki z logo sieci, miała na dłoniach rękawiczki. Stoisko oferuje szeroką gamę smaków – są tu ciasteczka z nadzieniem owocowym (m.in. kiwi, papaja, jabłko, truskawka), czekoladowym, serowym oraz o smaku pizzy. Piękny zapach sugeruje, że sprzedawany produkt jest ciepły (w tyle stoi piekarnik) – niestety, moje ciasteczka były zimne, co można uznać za największy mankament usługi.
W punkcie sprzedaży była jedna obsługująca osoba. Przed nami w kolejce był tylko jeden klient, więc po chwili już mogliśmy złożyć zamówienie. Niestety, jeden z gatunków ciasteczek był w tej chwili niedostępny. Cała transakcja trwała nie dłużej niż trzy minuty.
Zapach ciasteczek wyczuwalny jest już z kilkunastu metrów, nie da się mu oprzeć. Każda wypraw C.H. EPI kończy się zakupem jeszcze ciepłych przysmaków w wielu smakach. Obsługa jest miła.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.