Wczoraj wraz z moim partnerem wybraliśmy się do Muzeum Sztolni Walimskich na terenie Gór Sowich. Zwiedzaliśmy kompleks podziemnych budowli, których prace rozpoczęły się w czasie II wojny światowej. Kompleks nigdy nie został ukończony, a jego przeznaczenie do dziś stanowi tajemnice. Jedna z hipotez mówi, że miała tam być kwatera Hitlera, druga zaś, że mogły to być podziemne zakłady przemysłowe. Kompleks robi ogromne wrażenie, gdyż umieszczony jest pod ziemią, a korytarze drążone były w litej skale. Przy jego budowie zginęło tysiące ludzi, którzy byli osadzeni w obozach koncentracyjnych. Podczas zwiedzania można przenieść się w czasy II wojny światowej, a dodatkowa tajemniczość miejsca pogłębia te doznania. Na trasie można zobaczyć kilka warowni, wiele pamiątek i rekwizytów (narzędzia do pracy, wagoniki kolejowe, fragmenty torów, broń, radiostacje) oraz wiele map i zdjęć. Duże wrażenie robią inscenizacje na trasie zwiedzania. Jedna z nich przedstawia nalot na sztolnie. Kiedy nagle zgasło światło, zaczęły wybuchać bomby, pojawił się dym i czerwony alarm świetlny – wrażenie niesamowite. Druga inscenizacja przedstawiała pracę robotników, a trzecia przeznaczona był pamięci tych wszystkich, którzy zginęli przy budowie tego kompleksu. Podczas zwiedzania towarzyszył nam przewodnik, który wspaniale opisywał historię obiektu, przekazywał nam mnóstwo szczegółów i ciekawostek. Pan przewodnik wykazał się niesamowitą wiedzą i ogromnym poczuciem humoru. Był także otwarty na liczne pytania. Zwiedzanie kompleksu kosztuje naprawdę niewiele, bo tylko 12 złotych za bilet normalny, a wrażenia są niesamowite. Przy wejściu do Muzeum Sztolni znajduje się kasa biletowa, można tam również kupić pamiątki, napić się kawy czy zjeść coś ciepłego. Kompleks robi niesamowite wrażenie, a za tak niewielką cenę warto przenieść się w czasy II wojny światowej. Naprawdę polecam!