Centuś

(3.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Byłam bardzo ciekawa...
Byłam bardzo ciekawa czy i jak można się najeść w Centusiu. Zacznę od tego, że byłam bardzo zdziwiona gdy w godzinach szczytu w barze było prawie pusto. Nie jest to dobra reklama ale postanowiłam zaryzykować. Sam lokal, jak i karta dań (napisana markerem) nie zachwyciły mnie. Na ścianach wystrój PRL-owski. Stare komiksy, walkmany, adapter - to było ciekawe ale niekonsekwentnie pomieszane z nową zastawą czy kartką z wydrukiem komputerowym. Minus za wystrój. Ceny nie powaliły mnie z nóg. Żurek - jak się później okazało dość rzadki - 2,80 zł, kopytka z bigosem (okazja!) - 6 zł. W ofercie bar ma też inne zupy, dania mięsne, surówki, napoje (kefir, kompot, maślanka!) czy inne dania np. naleśniki czy jajecznicę. Na danie czekałam koło 5 minut. Pani przy całej obsłudze nie miała ochoty się uśmiechnąć ani sprawiać wrażenie sympatycznej. Cóż. Zjadłam (średnio smaczne) i wyszłam a w domu z ciekawości sprawdziłam adres internetowy baru, który widnieje na ulotce. Niestety, przekierowało mnie na zupełnie inną stronę i nie dowiedziałam się nic. Kolejne rozczarowanie na podsumowanie. Dość niskie ale nie powalające ceny, smaczne ale również nie powalająco dania, dziwny wystrój, niedziałająca strona internetowa. Mieszane uczucia w związku z tą wizytą.

Małgorzata_1552

13.03.2012

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)

Centuś

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Centuś?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Byłam bardzo ciekawa...
Byłam bardzo ciekawa czy i jak można się najeść w Centusiu. Zacznę od tego, że byłam bardzo zdziwiona gdy w godzinach szczytu w barze było prawie pusto. Nie jest to dobra reklama ale postanowiłam zaryzykować. Sam lokal, jak i karta dań (napisana markerem) nie zachwyciły mnie. Na ścianach wystrój PRL-owski. Stare komiksy, walkmany, adapter - to było ciekawe ale niekonsekwentnie pomieszane z nową zastawą czy kartką z wydrukiem komputerowym. Minus za wystrój. Ceny nie powaliły mnie z nóg. Żurek - jak się później okazało dość rzadki - 2,80 zł, kopytka z bigosem (okazja!) - 6 zł. W ofercie bar ma też inne zupy, dania mięsne, surówki, napoje (kefir, kompot, maślanka!) czy inne dania np. naleśniki czy jajecznicę. Na danie czekałam koło 5 minut. Pani przy całej obsłudze nie miała ochoty się uśmiechnąć ani sprawiać wrażenie sympatycznej. Cóż. Zjadłam (średnio smaczne) i wyszłam a w domu z ciekawości sprawdziłam adres internetowy baru, który widnieje na ulotce. Niestety, przekierowało mnie na zupełnie inną stronę i nie dowiedziałam się nic. Kolejne rozczarowanie na podsumowanie. Dość niskie ale nie powalające ceny, smaczne ale również nie powalająco dania, dziwny wystrój, niedziałająca strona internetowa. Mieszane uczucia w związku z tą wizytą.