Piekarnia osiedlowa W. Dukowicz mieści się w galeryjce marketu sieci Kaufland, który znajduje się na Alejach Solidarności w Poznaniu. Wchodząc do budynku frontowymi drzwiami, po lewej stronie wyeksponowane jest stoisko piekarniczo-cukiernicze. Meble są dość stare i wymagają renowacji lub wymiany - wiele widocznych rys na powierzchni drewna. Wewnątrz lady znajdowały się wyroby piekarnicze: bułki, rogale oraz cukiernicze: drożdżówki, ciasta, babeczki, pączki. W ladzie widoczne były okruchy, które nie wywarły pozytywnego wrażenia. Na regałach, które znajdowały się na ścianie ułożonych było kilka rodzajów chlebów. W Nad piekarnią unosił się cudowny zapach świeżego pieczywa i ciast. Stanęłam w kolejce do kasy (byłam trzecia). Zawsze kupuję ulubiony produkt cukierniczy tej piekarni. Gdy nadeszła moja kolej, ekspedientka przywitała mnie serdecznie oraz zapytała: paluch serowy, jak zawsze? Uśmiechnęłam się porozumiewawczo do sprzedawcy, który zapakował artykuł do papierowej torby z logiem firmy i wypowiedział kwotę do zaplaty (2,80). Pani podała mi torebkę, paragon i resztę. Na "do zobaczenia" otrzymałam cudowny, szczery uśmiech pani ekspedientki. Paluch serowy - rewelacja!
Piekarnia osiedlowa W. Dukowicz mieści się w galeryjce marketu sieci Kaufland, który znajduje się na Alejach Solidarności w Poznaniu. Wchodząc do budynku frontowymi drzwiami, po lewej stronie wyeksponowane jest stoisko piekarniczo-cukiernicze. Meble są dość stare i wymagają renowacji lub wymiany - wiele widocznych rys na powierzchni drewna. Wewnątrz lady znajdowały się wyroby piekarnicze: bułki, rogale oraz cukiernicze: drożdżówki, ciasta, babeczki, pączki. W ladzie widoczne były okruchy, które nie wywarły pozytywnego wrażenia. Na regałach, które znajdowały się na ścianie ułożonych było kilka rodzajów chlebów. W Nad piekarnią unosił się cudowny zapach świeżego pieczywa i ciast. Stanęłam w kolejce do kasy (byłam trzecia). Zawsze kupuję ulubiony produkt cukierniczy tej piekarni. Gdy nadeszła moja kolej, ekspedientka przywitała mnie serdecznie oraz zapytała: paluch serowy, jak zawsze? Uśmiechnęłam się porozumiewawczo do sprzedawcy, który zapakował artykuł do papierowej torby z logiem firmy i wypowiedział kwotę do zaplaty (2,80). Pani podała mi torebkę, paragon i resztę. Na "do zobaczenia" otrzymałam cudowny, szczery uśmiech pani ekspedientki. Paluch serowy - rewelacja!
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.