Podczas wczorajszych zakupów w CH Galeria Gniezno przypomniało mi się o wazelinie dla mojej suczki Shih Tzu. Przy takich mrozach panujących na dworze ciężko jest wyjśc do pracy, a co dopiero zostawić pieska bez ochrony dla łapek. Także bez zastanowienia udałem się do apteki mieszczącej się w w/w Galerii. Witryny sklepu były czyste jak również podłoga ( bez papierków, śladów po wózkach itp). Po wejściu do sklepu udałem się na zwiedzanie apteki (ceny czytelne odpowiednio dopasowane do produktów, produkty równo ułożone na półkach - tylko pozazdrościć panującego tam porządku). Po podejściu do kasy zajmowałem 2 miejsce w kolejce. Przede mną stała rodzina - mąż, żona oraz dziecko malujące kredkami w kąciku dla dzieci, aby rodzice mogli spokojnie zająć się zakupami. Farmaceutka wyglądała bardzo profesjonalnie biały fartuch włosy krótkie, koloru ciemny blond lokowane. Wzrost ok 175 cm. w wieku 40 - 45 lat. Kiedy ekspedientka obsłużyła klientów przede mną, podszedłem do kasy prosząc o wazeline. Kasjerka nie powitała mnie wogóle. Podeszła od razu do szafki znajdującej się za kasą po prawej stronie i przyniosła produkt kładąc go na ladzie, oznajmiając cene 2,90zł. Kiedy podałem 10 zł tłumacząc, że nie mam drobniej kasjerka powiedziała, że mam poszukać drobne, bo ona również nie ma jak wydać i nie będzie biegać po galerii rozmieniać banknoty. Zdziwiłem się zachowaniem ekspedientki i podałem kartę płatniczą. Farmaceutka przyjęła kartę mówiąc nie można było tak od razu? Dokonałem płatności za zakupiony towar. Wychodząc również nie usłyszałem słów do widzenia bądź do zobaczenia.
Podczas wczorajszych zakupów w CH Galeria Gniezno przypomniało mi się o wazelinie dla mojej suczki Shih Tzu. Przy takich mrozach panujących na dworze ciężko jest wyjśc do pracy, a co dopiero zostawić pieska bez ochrony dla łapek. Także bez zastanowienia udałem się do apteki mieszczącej się w w/w Galerii. Witryny sklepu były czyste jak również podłoga ( bez papierków, śladów po wózkach itp). Po wejściu do sklepu udałem się na zwiedzanie apteki (ceny czytelne odpowiednio dopasowane do produktów, produkty równo ułożone na półkach - tylko pozazdrościć panującego tam porządku). Po podejściu do kasy zajmowałem 2 miejsce w kolejce. Przede mną stała rodzina - mąż, żona oraz dziecko malujące kredkami w kąciku dla dzieci, aby rodzice mogli spokojnie zająć się zakupami. Farmaceutka wyglądała bardzo profesjonalnie biały fartuch włosy krótkie, koloru ciemny blond lokowane. Wzrost ok 175 cm. w wieku 40 - 45 lat. Kiedy ekspedientka obsłużyła klientów przede mną, podszedłem do kasy prosząc o wazeline. Kasjerka nie powitała mnie wogóle. Podeszła od razu do szafki znajdującej się za kasą po prawej stronie i przyniosła produkt kładąc go na ladzie, oznajmiając cene 2,90zł. Kiedy podałem 10 zł tłumacząc, że nie mam drobniej kasjerka powiedziała, że mam poszukać drobne, bo ona również nie ma jak wydać i nie będzie biegać po galerii rozmieniać banknoty. Zdziwiłem się zachowaniem ekspedientki i podałem kartę płatniczą. Farmaceutka przyjęła kartę mówiąc nie można było tak od razu? Dokonałem płatności za zakupiony towar. Wychodząc również nie usłyszałem słów do widzenia bądź do zobaczenia.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.