DilLong

(0.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

W panujące w...
W panujące w ostatnich dniach mrozy udałam się do chińskiej restauracji w nadziei, że potrawy tam serwowane choć trochę mnie rozgrzeją. Aby dostać się do restauracji należało pokonać dość strome i niewystarczająco oświetlone schody z wyglądu do złudzenia przypominające przeciwpożarowe. U szczytu wspinaczki napotkałam nieoznakowane drzwi a za nimi również mało charakterystyczny korytarz. Wiedziona jedynie intuicją dotarłam do sali głównej. Wnętrze było bardzo nastrojowe, utrzymane w stylizacji innych chińskich restauracji. podłoga i wyposażenie sali było czyste, schludne. Klientów mało- prócz mnie widziałam dwie pary przy stolikach. Na pojawienie się pani kelnerki czekałam około pięciu minut. W trakcie przyjmowania zamówienia pani nie była wystarczająco skupiona na mnie, czekała jedynie o co poproszę. Na ogólne pytanie co poleciłaby do zjedzenia odpowiedziała, że nie wie na co mam ochotę. Mówiła szybko, mało zrozumiale. Karta dan była bardzo bogata, a większość nazw potraw dość tajemnicza. Po złożeniu zamówienia poprosiłam o coś do picia. Na moje danie czekałam około 15 minut i dotarło ono do mnie w chwilę po usłyszeniu dzwonka kuchenki mikrofalowej. Otrzymana porcja była mała, podana nieapetycznie- kulka ryżu była posklejana, wysuszona. Sztućce zostały położone po przeciwnej stronie stołu niż siedziałam. Całe danie moim zdaniem bardzo przesolone, mało podobne do tych serwowanych w innych tego typu restauracjach. 20 minut przed zamknięciem lokalu poprosiłam o jeszcze jeden sok i tu napotkałam na zdecydowany opór pani kelnerki. Powiedział, że zaraz zamykają i prosi abym już nic nie zamawiała. Poprosiłam zatem o rachunek, zapłaciłam i nie pożegnana przez nikogo wyszłam. Schody, po których należało ostrożnie zejść nadal były ciemne i mało komfortowe. Ogólne wrażenie z wizyty w restauracji negatywne. Potrawy choć to rzecz gustu mnie nie smakowały. Obsługa mało zainteresowana klientem, zamiast tego bardzo pilnująca, aby ten szybko zjadł i wyszedł. Jedyne co sympatyczne to wygląd i wystrój miejsca, ale tylko wewnątrz, bo wejście/wyjście jak z horroru.

zalogowany_użytkownik

01.02.2012

Placówka

Warszawa, Sójki 33a

Nie zgadzam się (0)

DilLong

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż DilLong?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

W panujące w...
W panujące w ostatnich dniach mrozy udałam się do chińskiej restauracji w nadziei, że potrawy tam serwowane choć trochę mnie rozgrzeją. Aby dostać się do restauracji należało pokonać dość strome i niewystarczająco oświetlone schody z wyglądu do złudzenia przypominające przeciwpożarowe. U szczytu wspinaczki napotkałam nieoznakowane drzwi a za nimi również mało charakterystyczny korytarz. Wiedziona jedynie intuicją dotarłam do sali głównej. Wnętrze było bardzo nastrojowe, utrzymane w stylizacji innych chińskich restauracji. podłoga i wyposażenie sali było czyste, schludne. Klientów mało- prócz mnie widziałam dwie pary przy stolikach. Na pojawienie się pani kelnerki czekałam około pięciu minut. W trakcie przyjmowania zamówienia pani nie była wystarczająco skupiona na mnie, czekała jedynie o co poproszę. Na ogólne pytanie co poleciłaby do zjedzenia odpowiedziała, że nie wie na co mam ochotę. Mówiła szybko, mało zrozumiale. Karta dan była bardzo bogata, a większość nazw potraw dość tajemnicza. Po złożeniu zamówienia poprosiłam o coś do picia. Na moje danie czekałam około 15 minut i dotarło ono do mnie w chwilę po usłyszeniu dzwonka kuchenki mikrofalowej. Otrzymana porcja była mała, podana nieapetycznie- kulka ryżu była posklejana, wysuszona. Sztućce zostały położone po przeciwnej stronie stołu niż siedziałam. Całe danie moim zdaniem bardzo przesolone, mało podobne do tych serwowanych w innych tego typu restauracjach. 20 minut przed zamknięciem lokalu poprosiłam o jeszcze jeden sok i tu napotkałam na zdecydowany opór pani kelnerki. Powiedział, że zaraz zamykają i prosi abym już nic nie zamawiała. Poprosiłam zatem o rachunek, zapłaciłam i nie pożegnana przez nikogo wyszłam. Schody, po których należało ostrożnie zejść nadal były ciemne i mało komfortowe. Ogólne wrażenie z wizyty w restauracji negatywne. Potrawy choć to rzecz gustu mnie nie smakowały. Obsługa mało zainteresowana klientem, zamiast tego bardzo pilnująca, aby ten szybko zjadł i wyszedł. Jedyne co sympatyczne to wygląd i wystrój miejsca, ale tylko wewnątrz, bo wejście/wyjście jak z horroru.