Jedyne co mi się spodobało w czasie mojej wizyty w sklepie mięsnym była obsługa. Pani ekspedientka dość żwawo obsługiwała klientów, zachęcała do zakupów, doradzała co będzie lepsze, itd. Zauważyłam, że pewna klientka chciała kupić jakiś tam specjalny kawałek mięsa, ale niestety już się skończyło, więc ekspedientka zapewniła klientkę, że jak jutro będzie dostawa to odłoży jeden kawałek specjalnie dla niej. Swoją drogą ciekawe, czy ekspedientka dotrzymała danego słowa... Ogólnie pani obsługująca klientów była tylko jedna i dość powoli obsługiwała klientów, może dlatego, że z każdym coś tam krótko zagadała, ale dzięki temu miałam czas aby obejrzeć sobie dostępny asortyment. Był bardzo duży wybór wędliny, od tradycyjnych szynek po ich tańsze odpowiedniki, a także inne wędliny w cenach do 10 zł. Zauważyłam, że sklep oferuje nowe wędliny, których wcześniej nie było w ofercie. Postanowiłam spróbować czegoś nowego i kupić najnowsze trendy wędliniarskie. Skusiłam się na wspaniale wyglądający pasztet ze śliwką w cenie 11,70/kg zł i równie ładną, chudziutką szynkę II (taką miała nazwę) za jedyne 16,70/kg zł. Skoro już robiłam zakupy to przy okazji kupiłam tez coś na obiad, mój wybór padł na filet z kurczaka, który kusił obniżoną ceną (tylko 15 zł/kg). Bardzo ładnie wyglądał też w lodówce, mimo że była to przedostatnia sztuka. Zresztą wszystkie produkty w lodówkach wyglądały na świeże, co zdecydowanie zachęcało do ich zakupu. Ponadto były ładnie wyeksponowane, a nie rzucone byle jak, jak to czasem zresztą bywa w sklepach mięsnych. Kiedy nadeszła moja kolejka pani obsłużyła mnie równie profesjonalnie jak poprzednich klientów. Na jej twarzy nie było widać oznak zniecierpliwienia ani zmęczenia, pomimo tego, że ciągle ustawiała się długa kolejka (tuż za mną). Zdecydowanie pani ekspedientka nadawała się do piastowania tego stanowiska,a ja myślę, że jeszcze kiedyś tam pójdę zrobić zakupy.
Jedyne co mi się spodobało w czasie mojej wizyty w sklepie mięsnym była obsługa. Pani ekspedientka dość żwawo obsługiwała klientów, zachęcała do zakupów, doradzała co będzie lepsze, itd. Zauważyłam, że pewna klientka chciała kupić jakiś tam specjalny kawałek mięsa, ale niestety już się skończyło, więc ekspedientka zapewniła klientkę, że jak jutro będzie dostawa to odłoży jeden kawałek specjalnie dla niej. Swoją drogą ciekawe, czy ekspedientka dotrzymała danego słowa... Ogólnie pani obsługująca klientów była tylko jedna i dość powoli obsługiwała klientów, może dlatego, że z każdym coś tam krótko zagadała, ale dzięki temu miałam czas aby obejrzeć sobie dostępny asortyment. Był bardzo duży wybór wędliny, od tradycyjnych szynek po ich tańsze odpowiedniki, a także inne wędliny w cenach do 10 zł. Zauważyłam, że sklep oferuje nowe wędliny, których wcześniej nie było w ofercie. Postanowiłam spróbować czegoś nowego i kupić najnowsze trendy wędliniarskie. Skusiłam się na wspaniale wyglądający pasztet ze śliwką w cenie 11,70/kg zł i równie ładną, chudziutką szynkę II (taką miała nazwę) za jedyne 16,70/kg zł. Skoro już robiłam zakupy to przy okazji kupiłam tez coś na obiad, mój wybór padł na filet z kurczaka, który kusił obniżoną ceną (tylko 15 zł/kg). Bardzo ładnie wyglądał też w lodówce, mimo że była to przedostatnia sztuka. Zresztą wszystkie produkty w lodówkach wyglądały na świeże, co zdecydowanie zachęcało do ich zakupu. Ponadto były ładnie wyeksponowane, a nie rzucone byle jak, jak to czasem zresztą bywa w sklepach mięsnych. Kiedy nadeszła moja kolejka pani obsłużyła mnie równie profesjonalnie jak poprzednich klientów. Na jej twarzy nie było widać oznak zniecierpliwienia ani zmęczenia, pomimo tego, że ciągle ustawiała się długa kolejka (tuż za mną). Zdecydowanie pani ekspedientka nadawała się do piastowania tego stanowiska,a ja myślę, że jeszcze kiedyś tam pójdę zrobić zakupy.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.