Odwiedziłam sklep monopolowy sieci Planeta. Wejście do sklepu i wnętrze było czyste. Sklep w tej lokalizacji jest naprawdę mały. Przede mną stała jedna osoba i było już ciasno. Dodatkowo drzwi otwierają się do wewnątrz co przysporzyło sporo kłopotów, gdy wchodzili następni klienci. W kolejce stałam około 2 minut. Po chwili przywitała mnie ekspedientka. Nie do końca wiedziałam co chcę. Na półce za nią spostrzegłam miody pitne. Spytałam się, czym się różnią poszczególne rodzaje (cena wahała się od 16 zł do ponad 60zł). Pracownica wyjaśniła mi dokładnie czym się różnią. Zdecydowałam się na jeden z miodów. Pani szybko podliczyła sumę. Płaciłam kartą. Pani podała mi PINpad i poprosiła o wprowadzenie cyfr. Po chwili transakcja była zakończona - dostałam resztę, potwierdzenie płatności kartą i paragon. Opuściłam sklep.
Odwiedziłam sklep monopolowy sieci Planeta. Wejście do sklepu i wnętrze było czyste. Sklep w tej lokalizacji jest naprawdę mały. Przede mną stała jedna osoba i było już ciasno. Dodatkowo drzwi otwierają się do wewnątrz co przysporzyło sporo kłopotów, gdy wchodzili następni klienci. W kolejce stałam około 2 minut. Po chwili przywitała mnie ekspedientka. Nie do końca wiedziałam co chcę. Na półce za nią spostrzegłam miody pitne. Spytałam się, czym się różnią poszczególne rodzaje (cena wahała się od 16 zł do ponad 60zł). Pracownica wyjaśniła mi dokładnie czym się różnią. Zdecydowałam się na jeden z miodów. Pani szybko podliczyła sumę. Płaciłam kartą. Pani podała mi PINpad i poprosiła o wprowadzenie cyfr. Po chwili transakcja była zakończona - dostałam resztę, potwierdzenie płatności kartą i paragon. Opuściłam sklep.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.