Jednak ten klub posiada własny niepowtarzalny klimat i chociaż nie należy do najpiękniejszych w mieści to zawsze jest w nim pełno klientów, którzy znajdą coś dla siebie. W weekendy często natrafić można na koncert i tak też było tego dnia. O dziwo akurat stolik się zwolnił i mogłem ze swoją grupką znajomych usiąść i relaksować się. Muzyka wewnątrz była głośna, że chwilami nie dało się normalnie porozmawiać ale jest to kwestią przyzwyczajenia i gustu. Obsługa energiczna i młoda, uśmiechnięta. O tej godzinie nie było zbyt czysto wewnątrz ale co jakiś czas pracownicy chodzili i zbierali puste butelki. Jedno jest pewne - klimatu temu miejscu nic nie zabierze.

Wczoraj miałem przyjemność odwiedzić pub Carpenter na olsztyńskiej starówce. Pub już na wejściu wygląda na stary, a zarazem niestandardowy pub. Trochę ciasny lecz można znaleźć duże stoliki na ok. 15 osób. Przejścia między stolikami są wąskie. Pub ten mieści się na dwóch kondygnacjach. Na parterze znajduje się bar. Barman poprawnie wylegitymował osoby, które nie wyglądały na swój wiek. Także w tym pubie nie można spotkać małolat pijących piwo. Na parterze odbywał się mini koncert. Ogólnie dużo ludzi, kelnerki zabierały na bieżąco puste butelki ze stolików. Barman był miły, choć w ofercie jest mało dostępnych gatunków piw. Cen są tam również wysokie piwo z beczki plus sok 8zł. Czas realizacji 5 minut.