Robiąc zakupy w Futura Park postanowiłem zaglądnąć aby coś zjeść wszedłem to nikt ani dzień dobry a było tam kilka osób. Postanowiłem coś zamówić, po zastanowieniu zamówiłem włoska pizze "Diablo" okazało się ze pieczarek nie ma zamiast tego poprosiłem o kurczaka.Po zamówieniu mi podziękowano ale to dopiero początek mojej oceny siadłem niestety przy brudnym stoliku, siedziałem i nikt nie raczył posprzątać po poprzednim kliencie aż w końcu musiałem sam to zrobić co prawda wydawało mi się to zabawne ale sytuacja była nie fajna.na zamówienie czekałem około 25 minut może i nie było by tak źle ale nawet nie słyszałem jak wołali po odbiór pizzy.W końcu nadszedł czas na skonsumowanie patrząc na pizze już nie chętnie do niej podszedłem gdyż miała ona zawierać : boczek, pieczarki(zastąpione trzema kawałkami kurczaka) papryka, ser .Tak naprawdę na pizzy był prawie sam ser , po za tym pizza pływała (ciasto było mokre) przypalone i tak cienkie że ledwo dało się ją wziąść do reki po prostu dramat . po skonsumowaniu tej pizzy chciałem sięgnąc po chusteczki a tu ich nie ma . Już wychodząc nie raczył nawet nikt powiedzieć do widzenia. Jest to jakiś skandal jakościowy w formie obsługi jak i jakości podawanych dań .

Odwiedziłam dzisiaj bar, który znajduje się w Future Parku nieopodal Krakowa. Wejście i stoliki były czyste. Nad barem wisiało menu. Ceny wydawały się w miarę uśrednione, nie było bardzo tanio, ale też nie było kosmicznie drogo. Nie byłam zdecydowana, gdyż na menu nie było jasno napisane co i jak, więc podeszłam do kasy by zapytać obsługę. Pani przywitała mnie, jednak na moje pytanie odpowiedziała w sposób wymuszony i dość nieuprzejmy. Zamówiłam w rezultacie mięso, frytki i surówkę. Kasjerka przyjęła pieniądze i wydała paragon. Na jedzenie oczekiwałam blisko 15 minut, co uważam, że było dość sporo, biorąc pod uwagę specyfikę baru. Jedzenie było smaczne, ale porcja nie była bardzo duża.