Hostel znajduję się w bloku, który podobno wcześniej był hotelem robotniczym. Ciągle trwa tam remont, tak że cały parter jest zakurzony, a goście wychodzą ubrudzeni na siwo. Pokój dwuosobowy był z łazienką. Jedno i drugie było duże, niestety ogrzewane przez jeden mały kaloryfer, było więc zimno. Wykładzina w pokoju była cała w brudne plamy. Pokój jednoosobowy był tak mały, że mieściło się w nim tylko łóżko i krzesło. Tu kaloryfera nie było wcale, a łazienka znajdowała się na korytarzu. Warunki nie sprzyjały odpoczynkowi ze względu na ciągłe hałasy. Ceny podobno niskie jak na Warszawę, ale hostelu nie polecam. Bar jest tam czynny od poniedziałku do piątku, w wyjątkowych sytuacjach też w soboty. Nie ma aneksów kuchennych, a w pobliżu jest tylko budka z chińskim jedzeniem, targ i sklepy. Obsługa była nawet miła choć zbytnio się ni wysilała. Jeśli znowu pojadę do Warszawy, to mam nadzieję, że nie trafię więcej do tego Hostelu.