Park rozrywki znajduje się w Chorzowie w dobrej lokalizacji nawet dla mnie, osoby która przyjechała z Rybnika. Podróż odbywała się pociągiem, przesiadka do tramwaju w Katowicach. Tramwaj podjechał spod dworca PKP w Katowicach praktycznie pod same bramy, więc nie było problemów z dotarciem na miejsce.Przed wejściem do "Wesołego miasteczka" znajdują się kasy - jest ich ok. 5. Nie było problemów przy zakupie biletów. Dzięki wczesnemu przybyciu uniknęłam jednak kolejek, które w późniejszych godzinach stworzyły się przy wejściu. cena biletów przystępna - dla osoby dorosłej karnet całodniowy kosztował 50zł, przy czym korzystać z obiektów wewnątrz można było bez ograniczeń.Już wewnątrz parku rzuciły mi się w oczy popękane chodniki. Pośrodku znajduje się piękny staw, przy którym znajdują się małe pomosty i ławki na których można odpocząć z całą rodziną. co rusz można też spotkać różne punkty gastronomiczne, gdzie można kupić od lodów i gofrów, przez napoje, po pełne obiady. Jest tam też dostateczna ilość bezpłatnych toalet, w których nie było kolejek i panowała czystość.co do urządzeń tj. karuzel w tym Parku Rozrywki można mieć jednak mieszane uczucia. Urządzenia te były sprawne technicznie, jednak stan wizualny sprawił, że odniosłam wrażenie, iż pamiętają one lata 80 lub nawet 70. W wesołym miasteczku znajduję się bardzo duża ilość karuzel odpowiednich dla dzieci młodszych. Mi, dorosłej amatorce mocnych wrażeń, zapadły w pamięć trzy obiekty, mianowicie karuzela 'Flic Flac', 'Diabelski Młyn' (który rzeczywiście prawdopodobnie pamięta lata (+/-) 70/80 ) oraz 'Tornado' - rollercoaster, który jednak zawiódł mnie swoją wielkością (a właściwie 'niewielkością'!). Oprócz tego było jeszcze kilka karuzel wartych uwagi, ale jednak dla mnie to była zbyt mała ilość.Należy wspomnieć, że w dniu moich odwiedzin, kilka obiektów wewnątrz było zamkniętych, mimo że była świetna pogoda.Personel wesołego miasteczka, to głównie ludzie młodzi, bardzo mili i kompetentni - do tego aspektu nie mam zastrzeżeń.

Park blisko Katowic. Generalnie nie ma tu nic niezwykłego ani bajkowego jak np. we francuskim Disneylandzie.Kolejki jak 70 za komuny, nie chodzi oto aby wystać w niej godzinę albo dłużej tylko dzieci chyba potrafią albo sie nie boją wyszaleć na takich karuzelach.Właściwie park wymaga gruntowanej renowacji.

Mało miejsc parkingowych,potem juz tylko fajnie. Super cena ,kapitalna sprawa, że dziadkowie mają wstęp bezpłatny, mogą rownież pograć w bilarda za darmo, co dla emerytów i rencistów jest bardzo ważne. To rzeczywiscie rodzinny park. Oferta bardzo bogata , sprzęt nowy , nie zniszczony, wspaniała zabawa dla całych rodzin. Bogata oferta gastronomiczna , jedzenie smaczne, ceny dość przystępne, świetne salatki warzywne- polecam. Nauczyłem babcie grać w bilard, gdy byliśmy czynni zawodowe nie mieliśmy na to czasu, później ceny nas odstraszału, a tu taki prezent dla seniorów. Można wykupić także karnet na 10 wejść za jedyne 200 zł, 11 za frico- to już niezła promocja , bowiem normalnie cena na cały dzień dla maluszka to 29 zł. Wspaniale się bawiliśmy, moze tylko sztuczne światło jest dla nas starszych zbyt męczące, po kilku godzinach byliśmy zmeczeni, mimo to gorąco polecam