Kilka razy ze znajomymi wybraliśmy się do restauracji Impuls w Świdniku, niestety za każdym razem nie była to udana wizyta. Obsługa niemiła, kelnerki zachowują się jakby pracowały tam z przymusu, a ponadto długo trzeba czekać aż ktoś obsłuży klientów. Dwie sale niezbyt ładnie urządzone, jedna sala - weselna po odjęciu kilku szpecących i staromodnych przedmiotów była by nawet ładna, druga brzydko urządzona, nie wygląda na idealnie czystą a do tego niemiły zapach papierosów uprzykrza pobyt w tym miejscu. Jedzenie, na które trzeba oczywiście długo czekać, niesmaczne i często zimne. Ceny przystępne, jak w każdym lokalu w mieście. Ogólnie miejsce niegodne polecenia.

Przyjechała do mnie kuzynka z Niemiec ,chciala szybko zobaczyć co najpiekniejsze zakątki Wrocławia, oczywiście poszłyśmy na Ostrów Tumski, ponieważ było zimno po zwiedzaniu chcialyśmy jak najbliżej Ostrowa coś zjeść gorącego, trafiłysmy do pobliskiego baru restauracji Impuls na ul.Bema. Ponieważ czekała tam grupa do obsługi, to my miałysmy marne szanse na szybka obsługę. ale czekałyśmy bo lokalik na pierwszy rzut oka mały przytulny,ale jak sie bliżej przyjrzeć ze ścian sypie sie tynk, toalety pożal się Boże trochę się tłumaczyłam przed kuzynką. no a obsługa ? chyba małżeństwo prowadzi ten bar restaurację bo tylko pani podawała do stołów i nie radziła sobie, jakby były wszystkie stoliki zajęte to czekania co najmniej z dobre pól godziny. Menu skromne zupa jarzynowa to były same jarzyny zalane chyba rosołem z kostki, kawa podawana w termosach, niezbyt nam sie podobało. a szkoda!!!