Do Hot Chili zaglądam od czasu do czasu, gdy najdzie mnie na małe indyjskie co nieco. Jjest toto połączenie pizzerii i i indyjskiego baru. Wystrój jest prosty, barowy, bez większych dekoracji. Na randki i spotkania w większych grupach raczej się nie nadaje, bo atmosfery do takich spotkań to tu nie ma. Ale na przyzwoity obiadek - jak najbardziej. Menu dzieli się na pizzę i kuchnię indyjską. Pizzy nigdy nie próbowałam, ale z obserwacji mogę powiedzieć, że jest duża i raczej w stylu amerykańskim. Z indyjskich przysmaków mają tutaj klasyczne propozycje: samosy, pakora, trochę dań wegetariańskich, trochę z kurczaka. Chlebki, desery, lassi. Karta dość obszerna, ale bez przesady. Polecić mogę w zasadzie wszystko. Gotują Hindusi,przypraw i ghee nie żałują. Tym razem wybrałam się wieczorkiem po kinie na szybką kolację, więc zamówiłam tylko bakłażana i danie, które od dawna mnie kusiło: samosa chat z działu chunky chat. Do tego chlebek naan i można się najeść. Całość smaczna, chociaż sprawia wrażenia zawartości pudełka z lunchem, którym ktoś za bardzo potrząsał. Nie polecam wrażliwcom ;) Jeśli chodzi o jedzenie - wyjście udane. Niestety, po raz kolejny w tym lokalu realizacja zamówienia trwała trochę za długo - około 30minut pomimo tego, że w barze nie było dużo osób. dlatego daję taką ocenę.
Do Hot Chili zaglądam od czasu do czasu, gdy najdzie mnie na małe indyjskie co nieco. Jjest toto połączenie pizzerii i i indyjskiego baru. Wystrój jest prosty, barowy, bez większych dekoracji. Na randki i spotkania w większych grupach raczej się nie nadaje, bo atmosfery do takich spotkań to tu nie ma. Ale na przyzwoity obiadek - jak najbardziej. Menu dzieli się na pizzę i kuchnię indyjską. Pizzy nigdy nie próbowałam, ale z obserwacji mogę powiedzieć, że jest duża i raczej w stylu amerykańskim. Z indyjskich przysmaków mają tutaj klasyczne propozycje: samosy, pakora, trochę dań wegetariańskich, trochę z kurczaka. Chlebki, desery, lassi. Karta dość obszerna, ale bez przesady. Polecić mogę w zasadzie wszystko. Gotują Hindusi,przypraw i ghee nie żałują. Tym razem wybrałam się wieczorkiem po kinie na szybką kolację, więc zamówiłam tylko bakłażana i danie, które od dawna mnie kusiło: samosa chat z działu chunky chat. Do tego chlebek naan i można się najeść. Całość smaczna, chociaż sprawia wrażenia zawartości pudełka z lunchem, którym ktoś za bardzo potrząsał. Nie polecam wrażliwcom ;) Jeśli chodzi o jedzenie - wyjście udane. Niestety, po raz kolejny w tym lokalu realizacja zamówienia trwała trochę za długo - około 30minut pomimo tego, że w barze nie było dużo osób. dlatego daję taką ocenę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.