POSTANOWIŁAM W NIEDZIELĘ WYBRAĆ SIĘ NA OBIAD DO RESTAURACJI "OBERŻA POD ORZECHEM". PO PRZYJEŹDZIE NA MIEJCE Z TRUDEM ZNALAZŁAM WOLNE MIEJSCE NA PARKINGU. PRZED RESTAURACJĄ ZNJADOWAŁO SIĘ KILKA STOŁÓW, WSZYSTKIE ZAJĘTE. W ŚRODKU RÓWNIEŻ TŁUM, ALE UDAŁO MI SIĘ ZNALEŹĆ PUSTY STOLIK. BYŁAM ZASKOCZONA ILOŚCIĄ GOŚCI W RESTAURACJI. KIEDY ZAJĘŁAM MIEJSCE PRZY STOLIKU, DOPIERO PO 15-20 MIN. PODESZŁA DO MNIE KELNERKA Z MENU. TROCHĘ BYŁAM ZDZIWIONA,ŻE PRZY TAKIEJ ILOŚCI KLIENTÓW DO OBSŁUGI SĄ TYLKO 3 KELNERKI. OCZYWIŚCIE ODCZUŁAM TO NA SOBIE, JAK PEWNIE WIĘKSZOŚĆ KLIENTÓW. NA ZAMÓWIENIE MUSIAŁAM CZEKAĆ 1,5 GODZINY! PRZESADA! OCZYWIŚCIE OBIAD BYŁ SMACZNY, CHOĆ DO KOŃCA NIE WIEM CZY TO ABY NIE PRZYPADKIEM SSANIE W ŻOŁĄDKU SPOWODOWAŁO, ŻE TAK MI SMAKOWAŁO ;p
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.