Wraz z koleżankami miałyśmy ochotę na coś słodkiego. Wybrałyśmy się więc na wizytę do Pancake Square na ulicy Fredry. Lokal jest bardzo estetycznie urządzony, na ścianach znajdują się duże zdjęcia owoców, oraz tablice z polecanymi daniami. Wewnątrz było sporo osób, ale lokal jest dość przestronny, więc były jeszcze wolne stoliki. Podeszłyśmy do lady i zamówiłyśmy gofry z dżemem. Porcja była bardzo duża i stosunkowo tania. Manu tego lokalu jest dość bogate, specjalizują się w naleśnikach, ale można zamówić także pierogi, gofry i sałatki. Czas realizacji zamówienia jest bardzo krótki. Pani która nas obsługiwała była miła, używała zwrotów grzecznościowych. Gdy skończyłyśmy jeść, inna pani z obsługi podeszła do nas z pytaniem czy może zabrać nasze talerze, zapytała też czy posiłek nam spakował. Atmosfera w tym lokalu jest bardzo miła i przyjazna. Wszystkie osoby z personelu ubrane były w stroje firmowe.

Na rogu ulicy niedaleko Starego Browaru mieści się jedna z placówek Pancake Square. Wnętrze naleśnikarni jest ascetycznie proste, utrzymane w czarno-białych kolorach, schludne, z niewygodnymi siedzeniami. Obsługa uprzejma, ale można by ją lepiej wyposażyć w firmowe ciuchy. W menu mieszczą się: gofry, placki ziemniaczane, pierogi, lasagne, zapiekanki, tortille, zupy, sałatki (podawane w malutkich miseczkach), i oczywiście naleśniki: na słodko lub obiadowe. Zamówiłam naleśnik z konfiturą wiśniową. Czas oczekiwania nie trwał długo. Ciasto było mało puszyste i nie zrobiło na mnie wrażenie. Konfitura zaś niestety była mocno przesłodzona i smakowała jak jakiś sztuczny żelfix. Wzięłam też sok porzeczkowy - ciepły i podany w plastikowym kubku. W lokalu można też zamówić ciepłe napoje. Kawa jest podawana w filiżankach o skromnie małej objętości. Podsumowując, lokal nie zachwycił mnie pod żadnym względem. Jego największy plus to ceny dań (za swój zestaw po okazaniu kuponu na zniżkę 15% zapłaciłam 10,19zł).

Chciałem coś zjeść na szybko przed kinem, więc o wyborze lokalu zadecydowała jego lokalizacja. Wystrój trochę bez wyrazu, bar po prostu, nawet trudno zapamiętać to wnętrze. Obsługa uprzejma, ale jakaś trochę jakby weź wyrazu. nie trzeba długo czekać. Zamówiłem naleśnik meksykański. Wyglądał ładnie, ale smakował gorzej. Farsz nieco bez wyrazu, sprawiał wrażenie gotowca ze słoika. Nie jest drogo, porcja odpowiedniej wielkości, ale spodziewałem się czegoś nieco lepszego. Drugi raz już naleśnika tu raczej nie zamówię, ale może jeszcze zaryzykuję, dam lokalowi szansę i spróbuję placki ziemniaczane.