Po wejściu do restauracji nikt z obsługi nie wita klienta. Kelner podchodzi do stolika dość szybko, ale nie pomaga w wyborze, jest bierny. Jedzenie, które zamówiłam, było niezbyt smaczne (składniki na pizzy nie były pomieszane, tylko na jednym kawałku był jeden składnik - pomidory, bazylia, mozzarella), mozzarella była zimna. Kelnerka zapomniała przynieść mi koca (siedziałam na dworze), o który ją poprosiłam.

Wybraliśmy się z partnerem do Quattro Canti licząc na miły i smaczny popołudniowy obiad. Już od progu przywitała nas przemiła, uśmiechnięta i dobrze się prezentująca kelnerka. Stolik wybraliśmy sami (w lokalu było raczej pusto), a nie został nam narzucony, co bardzo sobie cenimy. Zdjęliśmy ubrania wierzchnie, wygodnie usiedliśmy i od razu zwróciliśmy uwagę na stół- był czysty i schludny. Natychmiast podano nam karty. Wybór był dosyć trudny, bo karta obfitowała w pyszności, dlatego upłynęło sporo czasu zanim się zdecydowaliśmy i kelnerka zdążyła już podejść, żeby przyjąć zamówienie. Została zbombardowana przez nas mnóstwem pytań o skład i wielkość porcji. Cierpliwie i z uśmiechem odpowiedziała profesjonalnie na wszystkie pytania- doskonale znała menu. Nie widziała również problemu w wymianie kurek na borowiki. Padło na makaron z sosem grzybowym i pizzę z polędwiczkami. Na koniec kelnerka zaproponowała napoje, które później natychmiast przyrządziła i podała. Kiedy czekaliśmy na dania, mieliśmy okazję przyjrzeć się wystrojowi lokalu- z gustem, bez przepychu lecz przytulnym. Słyszalna była niebyt głośna muzyka- pasująca do lokalu, nadająca klimat, ale nie zagłuszająca rozmów. W międzyczasie za szybą pizzer przyrządzał naszą pizzę- wszystkie jego czynności można było zobaczyć, co wpływało pozytywnie na nasze zaufanie do kucharzy:) Kelnerka przyniosła nasze dania- gorące i pięknie się prezentujące, po czym zaproponowała świeżo mielony pieprz. Życzyła nam smacznego. Po skończonym posiłku (był doskonały!) kelnerka podeszła i zaproponowała deser oraz kawę (na które nie mieliśmy już niestety miejsca;)) a poproszona o rachunek zapytała czy nie mamy przypadkiem karty rabatowej, bo kojarzy już nasze twarze (chodziliśmy tam kilka razy). Gdy powiedzieliśmy że nie, uśmiechnęła się, odeszła i przyniosła rachunek z 10% zniżką, mówiąc że w takim razie na pocieszenie będzie zniżka pracownicza, co było bardzo miłe. Po uregulowaniu rachunku pożegnała nas z uśmiechem. Jeżeli chodzi o ten lokal- to nie mam się do czego po prostu przyczepić. Jedzenie jest pyszne, obsługa przesympatyczna i profesjonalna a wystrój schludny. Jedynie na ceny można ponarzekać, bo małe nie są, ale za taką jakość obsługi warto!