Raczej tu nie jestem często.
Przed zamknięciem ulicy Świętokrzyskiej na odcinku Rondo ONZ do Jej skrzyżowania z Nowym Światem
trasę tę jeżeli już pokonywałam to jadąc w autobusie.
Teraz gdy ulica dla ruchu kołowego jest zamknięta mam albo do wyboru spacer, albo modyfikację uwzględniającą objazd.
Wybieram wariant pierwszy.
Mimo wszystko chyba szybszy a na pewno spacer mi się przyda.
Pogoda dopisuje a plan dnia dość swobodny i nie napięty.
A więc idę przed siebie.
Nie zrażona nie pomyślną wizytą w banku idę do jego drugiego oddziału, ulica ta sama aczkolwiek kilkadziesiąt numerów porządkowych przypisanych nieruchomościom oddalona.
A co mi tam.
Po drodze zachodzę do delikatesów Opera.
Trochę z ciekawości, trochę z potrzeby narastającego pragnienia.
Przez duże, choć nieco przykurzone szyby co jest do wybaczenia z uwagi na trwające obok prace budowlane widzę wnętrze do którego chce się wejść.
Przestronne, z pomysłowo ustawionymi ukośni regałami.
Są one do wysokości tak około 1,5 m, lekkie metalowe nie przytłaczają.
Asortyment wyeksponowany tematycznie, opisany cenowo karteczkami/ cenówkami przy listwach.
Ceny te są co do atrakcyjności różne .
Znajduję produkty w cenie więcej niż korzystnej.
Ryż w woreczkach w standardowej wielkości opakowania 4 x 100 gram za niecałą złotówkę, konserwa mięsna na kanapki w puszce też w promocji . Mały kefir Danona jest również tańszy niż ten sam kupiony dziś rano na Popiełuszki choć cena i tak jest dość wygórowana.
Mamy tu możliwość zakupienia produktów z bezpośredniej dystrybucji masowo nie dostępne.
Jest dział z obsługą mięso/wędliny oraz alkohole.
Jeszcze nie do końca zagospodarowany ale już teraz bardzo przyjazny klientowi.
Przy kasach nie ma kolejki.
Kasjerka ubrana w jasnoniebieską koszulę , wydawać by się mogło nie co na nią przydużą z firmowym haftem na piersi .
Jest dość oszczędna jeśli chodzi o komunikację i uśmiech.
Swoją pracę wykonuje jak by pod dużym przymusem.
I to jest nie miły akcent tych zakupów.
Na paragonie jeszcze dawna nazwa pod jaką sklep przed remontem i ponownym otwarciem 3 września występował: Delikatesy Porto.
Szybko, ciekawy faktycznie delikatesowy asortyment.
Ceny różne ale tak to już jest , że jedne produkty są w zakupach ekonomiczne, inne już nie koniecznie do takich zaliczyć można.
Są promocje.
Czysto, zapachów nie pożądanych nos nie wyczuwa.
Trochę więcej ciepła ze strony personelu było by pożądane.
Moje wrażenia po dzisiejszych zakupach są pozytywne.
A jako uzupełnienie napiszę, że
drugi bliźniaczy sklep jest zlokalizowany na Ochocie, przy ulicy Grójeckiej47/51 .
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.