Uwaga na kelnera z tej restauracji. Podaje najdrozsze alkohole mimo, ze inne zamawialiśmy. Dolicza sobie 10% napiwku co jest niezgodne z polskim prawem. Przynosi mniejsza ilość alkoholu niz byla zamowiona. Jest wyjatkowo bezczelnym typem... (opinia zmoderowana z uwagi na treść i dane usunięte przez administratora - RODO)

Witam, Tak nieuprzejmej obslugi juz dawno nie spotkalem. Kelner byl wyjatkowo niesympatyczny. Zamowione lody przyniosl nie takie jak chcelismy. Powiedzial, ze sztuczna bita smietane dodano przez pomylke i mozna ja sobie "odlozyc" na talezyk z boku... Whisky mialo byc podwojne - facet przyniosl smieszna ilosc i powiedzial, ze to jest podwojna porcja... Na koncu sam sobie doliczył napiwek, ktory absolutnie mu sie nie nalezal. Gdy zwrocilismy mu uwage na wszystkie jego bledy to byl jeszcze bardziej bezczelny. Oczywiscie nie chcial powiedziec swojego nazwiska. Gdy nalegalismy to powiedzial Jan Sienkiewicz, zas jego kolega (inny kelner) powiedział jego imię... Facet zasluguje na kopniaka w tylek za takie zachowanie!!! Ludzie nie idzcie tam. Za dwie smiesznie male porcje whisky i beznadziejne lody zaplacilismy 160,- zl. Nieuczciwa firma tyle mozna o nich powiedziec... (opinia zmoderowana przez administratora z uwagi na treść)

W dniu dzisiejszym przeżyłem szok poszedłem z rodziną na deser do "Cafe Rynek" działająca na Rynku Starego Miasta w Warszawie i w tym miejscu zaczęła się moja gehenna miała być szarlotka na ciepło , była breja na zimno/chyba mrożonka?/ miały być do tego lody, była gałka zamrożonej wody polana sztuczną polewą, bez smaku a raczej z podłym czymś. Najzabawniejsza jest doliczana opłata za obsługę, której w zasadzie brak o wszystko trzeba się prosić/ podanie - czekałem 40 minut, etc/. PROSZĘ OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM " CAFE RYNEK" na Rynku Starego Miasta w Warszawie. pozdrawiam, Witold A. J.