Nie powiedziałabym, że ten lokal zachwyca przepięknym wystrojem czy czarującym klimatem, ale właśnie bardzo dobrym jedzeniem i niewymuszoną atmosferą. Jest to francuska kuchnia bez zbędnego zadęcia. Duży wybór dań. w rozsądnych senach. Obsługa na poziomie, stara się aby klient wszedł zachwycony i powrócił z powrotem.

Francuskie Bistro na krakowskim Kazimierzu (dzielnica). Miejsce z urokliwym klimatem paryskim. Na ścianach plakaty z wieżą Eiffela, stylowe latarnie i zegary. Czysto i schludnie, toalety utrzymane w należytym porządku. Jedzenie na bardzo wysokim poziomie, każda potrawa jest kwintesencją francuskości i delikatności. Wszystkie dania są przygotowywane na zamówienie, świeże i ciepłe. Kucharz na prawdę potrafi czynić cuda. Warto zwrócić uwagę na tablicę powieszoną nad ladą dla obsługi ponieważ zawsze znajdują się tam pozycje tygodnia, które nie są uwzględnione w karcie. Zazwyczaj są to wykwintne i niedrogie dania sezonowe (przy mojej wizycie był to stek z polędwicy tuńczyka z grillowanym rabarbarem podany w sosie z czerwonego wina). Ceny są bardzo przystępne, można zjeść przystawkę, główne danie i deser z lampką wina do 50zł. Specjalnością Zazie są tarty - również na słodko - (można również zabierać na wynos - polecam jako opcję na lunch do pracy). Najsłabszym punktem tego miejsca jest obsługa. Restauracja zazwyczaj jest pełna gości i obsługa nie zawszę nadąża z przyjmowaniem zamówień lub ich realizacją przy większej liczbie osób przy jednym stoliku. Jednak osobiście zaobserwowałem poprawę w tej kwestii na przestrzeni czasu i jest już coraz lepiej. Wszystkim przemierzającym ulice krakowskiego Kazimierza gorąco polecam jako opcję "must eat".