Renata

(0.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

W piątek wieczorem...
W piątek wieczorem umówiłem się ze znajomymi na wieczorne piwko. Jako cel wybraliśmy sobie gdańską starówkę. Nieoczekiwanie okazało się, że reprezentacja Polski w siatkówce ma szanse awansować do półfinału Ligi Światowej, wystarczy tylko pokonać rewelacyjną Argentynę. Gorączkowo zaczęliśmy szukać pubu z telewizorem. Uwagę naszą przykuł duży telewizor w barze Renata. Weszliśmy do środka a tam nie było żywej duszy. Po chwili namysłu postanowiliśmy że zostajemy, mimo że wnętrze do tego nie zachęcało. Na szczęście wybór trunków był solidny, więc mogliśmy się napić piw, o których istnieniu nie mieliśmy do tej pory pojęcia. To na tyle z pozytywów. Atmosfera sprzyjała dzięki naszej sporej grupie, zaczęli się pojawiać inni goście chętni do oglądania meczu. To był jednorazowy wypad do tego baru. Jeśli ktoś chce zabrać znajomych do baru na piwo to odradzam wizytę w tym pubie. W kilku słowach mogę powiedzieć, że jest to pomieszczenie ze stołami i drogim piwem, nic więcej. Na szczęście ubikacja dla klientów jest bezpłatna niestety odór jaki w niej panuje tylko potwierdził moje zdanie o tym pubie - "nigdy więcej"

Dariusz_459

09.07.2011

Placówka

Gdańsk, Grodzka 18

Nie zgadzam się (2)

Renata

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Renata?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

W piątek wieczorem...
W piątek wieczorem umówiłem się ze znajomymi na wieczorne piwko. Jako cel wybraliśmy sobie gdańską starówkę. Nieoczekiwanie okazało się, że reprezentacja Polski w siatkówce ma szanse awansować do półfinału Ligi Światowej, wystarczy tylko pokonać rewelacyjną Argentynę. Gorączkowo zaczęliśmy szukać pubu z telewizorem. Uwagę naszą przykuł duży telewizor w barze Renata. Weszliśmy do środka a tam nie było żywej duszy. Po chwili namysłu postanowiliśmy że zostajemy, mimo że wnętrze do tego nie zachęcało. Na szczęście wybór trunków był solidny, więc mogliśmy się napić piw, o których istnieniu nie mieliśmy do tej pory pojęcia. To na tyle z pozytywów. Atmosfera sprzyjała dzięki naszej sporej grupie, zaczęli się pojawiać inni goście chętni do oglądania meczu. To był jednorazowy wypad do tego baru. Jeśli ktoś chce zabrać znajomych do baru na piwo to odradzam wizytę w tym pubie. W kilku słowach mogę powiedzieć, że jest to pomieszczenie ze stołami i drogim piwem, nic więcej. Na szczęście ubikacja dla klientów jest bezpłatna niestety odór jaki w niej panuje tylko potwierdził moje zdanie o tym pubie - "nigdy więcej"