Sklep położony w głębi podwórza ale tablica informacyjna przy ulicy łatwa do zauważenia. Wnętrze średniej wielkości,podzielone na część samoobsługową i partię oddzieloną ladą obsługiwaną przez ekspedientkę. Przy dużym asortymencie towarów stwarza wrażenie nieco ciasnego. W przejściach między półkami, regałami i lodówkami trudno się wymijać z innymi klientami. Po obejściu działu samoobsługowego, w którym wybrałem ciastka i napój, podszedłem do kasy. Pani ekspedientka nie była w najlepszym humorze, na kilka pytań dotyczących zapalniczek i cukierków Orbit odpowiadała bardzo niechętnie i nie odpowiedziała czy interesujący mnie rodzaj cukierków jest zamawiany przez sklep. Zapłaciłem i z lekkim uczuciem zlekceważenia opuściłem wnętrze sklepu