Chciałam się podzielić opinią na temat Restauracji Sarmackiej w Zamościu. Bardzo mile zaskoczona byłam obsługą, naprawdę bardzo przyjemną atmosferę wprowadził pan kelner. Obsłużeni też byliśmy bardzo szybko, lecz tylko to było pozytywne. Niestety te obskurne mury odebrały mi sporo ochoty na posiłek. Lubię klimaty staropolskie, ale tutaj mi się bardziej wydawało, że jestem w jakiejś okropnej piwnicy. Czegoś w tym wystroju bardzo brakuje! Poza tym posiłek nie był najlepszej jakości (frytki to lepsze są w barze na pływalni niż tutaj). Ceny natomiast sugerowały wykwintne smakołyki! Ani ja ani tym bardziej mój mąż nie najedliśmy się do syta (a to przecież po sarmacku najeść się tak, że trzebapopuszczać pasa), nie było w czym się rozsmakować. Więcej tam nie wrócę, bo jak będę chciała zjeść dobry posiłek to wolę kupić kebaba.
Chciałam się podzielić opinią na temat Restauracji Sarmackiej w Zamościu. Bardzo mile zaskoczona byłam obsługą, naprawdę bardzo przyjemną atmosferę wprowadził pan kelner. Obsłużeni też byliśmy bardzo szybko, lecz tylko to było pozytywne. Niestety te obskurne mury odebrały mi sporo ochoty na posiłek. Lubię klimaty staropolskie, ale tutaj mi się bardziej wydawało, że jestem w jakiejś okropnej piwnicy. Czegoś w tym wystroju bardzo brakuje! Poza tym posiłek nie był najlepszej jakości (frytki to lepsze są w barze na pływalni niż tutaj). Ceny natomiast sugerowały wykwintne smakołyki! Ani ja ani tym bardziej mój mąż nie najedliśmy się do syta (a to przecież po sarmacku najeść się tak, że trzebapopuszczać pasa), nie było w czym się rozsmakować. Więcej tam nie wrócę, bo jak będę chciała zjeść dobry posiłek to wolę kupić kebaba.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.