Salon znajduje się w holu głównym Dworca Głównego PKP w Poznaniu. Posiada dwa szerokie i bardzo dogodne wejścia. Jednak wnętrze jest gęsto zastawione regałami. Prasa została podzielona na kilka wyraźnych działów. Poszczególne tytuły są dość konsekwentnie ułożone na półkach. Niestety salon ma kilka minusów. Po pierwsze przejścia między regałami są bardzo wąskie. Dwie osoby mają problem by się w nich wyminąć. Jest to szczególnie niewygodne, że za grupę docelową klientów salonu przewidziano podróżnych korzystających z usług PKP, czyli osoby poruszające się zazwyczaj z dużym bagażem. Drugim minusem jest bardzo wysokie ulokowanie ostatnich, najwyższych w regale półek. Czasopisma tam się znajdujące są poza zasięgiem dużej części klientów. W salonie znajduje się też tylko jedna kasa, skutecznie wpływająca na powstawanie kolejek przy większej liczbie kupujących.
W czasie mojej wizyty w salonie znajdowały się dwie pracownice (młodsza, wiek 18 – 24 lata; starsza 42 – 48). Miały służbowe, w miarę porządnie wyglądające ubrania. Jednak nie posiadały identyfikatorów. Obsługiwały klientów szybko i sprawnie. Zachowywały przy tym uśmiech na twarzy i stosowały zasady dobrego zachowania wobec klientów. W salonie panował względny porządek. Jedyne zastrzeżenia budzić mogła brudna podłoga – normalna sytuacja w tak często odwiedzanych miejscach. Na półkach znajdowały się też bardzo stare, niekiedy sprzed pół roku, numery znanych miesięczników. Ogólne wrażenie pozostało poprawne.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.