Miałam przyjemność skorzystania w lutym z usług Jordana i podróży na trasie Kraków - Wiedeń i z powrotem. Jestem z tej podróży bardzo zadowolona. Bilety na przejazdy sprzedawane są w trzech biurach przy dworcu autobusowym w Krakowie. W dwóch poinformowano mnie, że autokar wyjeżdża po południu i jest w Wiedniu około godziny 21, natomiast w trzecim dowiedziałam się, że jest też kurs poranny, wyjeżdżający z Krakowa o 8 rano. Nie wiem, dlaczego w pozostałych biurach ta informacja była tajna :) Akurat przyjechanie na miejsce wczesnym popołudniem a wieczorem robiło mi dużą różnicę i chętnie kupiłam bilet na rano. Pracownik wytłumaczył mi z którego stanowiska autokar odjedzie, gdzie w Wiedniu przyjedzie, jak długo trwa przejazd. Na dworcu, w dniu odjazdu, autokar został podstawiony około 15 minut przed odjazdem. Opiekowała się nami pilotka, doskonale zorganizowała podróż, ułatwiła załadunek, zajmowanie miejsc, informowała o kolejnych punktach na trasie, z wyprzedzeniem informowała o przystankach i oferowała kawę. Podróż wspominam bardzo przyjemnie. O wiele gorzej było w drodze powrotnej. Kiedy w Wiedniu udałam się na dworzec około półtorej godziny przed odjazdem zauważyłam, że do Polski jest tylko jeden autokar, do Lublina i Rzeszowa. Chciałam poczekać na swój autokar, kiedy przez przypadek dowiedziałam się, że to jest właśnie jedyny dzisiaj autokar do Polski. Zaczęłam rozmawiać z kierowcą (nie było pilota) i okazało się, że ten autokar jedzie do Rzeszowa, a pasażerowie jadący do Krakowa przesiądą się po drodze do specjalnego autokaru. Zostałam zapewniona, że moje bagaże zostaną przeniesione, a o przesiadce będę poinformowana wcześniej. Wszystko fajnie, ale czy nie można było na autokarze zamieścić informacji? Kierowca przyznał, że owszem, właściwie można było. Po jakiejś pół godzinie jeden z kierowców stwierdził, że może trzeba zawołać, że ten autokar jedzie do Krakowa bo może ktoś czeka. I wtedy okazało się, że czekało około 10 osób. Autokar ruszył około pół godziny po czasie. Podróż była wygodna, szybka. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce przesiadki autokar do Krakowa już czekał. Kierowcy jechali szybko, w Krakowie byliśmy nawet wcześniej niż zapowiadano. Gdyby nie problem w Wiedniu powiedziałabym, że podróż była idealna.
Miałam przyjemność skorzystania w lutym z usług Jordana i podróży na trasie Kraków - Wiedeń i z powrotem. Jestem z tej podróży bardzo zadowolona. Bilety na przejazdy sprzedawane są w trzech biurach przy dworcu autobusowym w Krakowie. W dwóch poinformowano mnie, że autokar wyjeżdża po południu i jest w Wiedniu około godziny 21, natomiast w trzecim dowiedziałam się, że jest też kurs poranny, wyjeżdżający z Krakowa o 8 rano. Nie wiem, dlaczego w pozostałych biurach ta informacja była tajna :) Akurat przyjechanie na miejsce wczesnym popołudniem a wieczorem robiło mi dużą różnicę i chętnie kupiłam bilet na rano. Pracownik wytłumaczył mi z którego stanowiska autokar odjedzie, gdzie w Wiedniu przyjedzie, jak długo trwa przejazd. Na dworcu, w dniu odjazdu, autokar został podstawiony około 15 minut przed odjazdem. Opiekowała się nami pilotka, doskonale zorganizowała podróż, ułatwiła załadunek, zajmowanie miejsc, informowała o kolejnych punktach na trasie, z wyprzedzeniem informowała o przystankach i oferowała kawę. Podróż wspominam bardzo przyjemnie. O wiele gorzej było w drodze powrotnej. Kiedy w Wiedniu udałam się na dworzec około półtorej godziny przed odjazdem zauważyłam, że do Polski jest tylko jeden autokar, do Lublina i Rzeszowa. Chciałam poczekać na swój autokar, kiedy przez przypadek dowiedziałam się, że to jest właśnie jedyny dzisiaj autokar do Polski. Zaczęłam rozmawiać z kierowcą (nie było pilota) i okazało się, że ten autokar jedzie do Rzeszowa, a pasażerowie jadący do Krakowa przesiądą się po drodze do specjalnego autokaru. Zostałam zapewniona, że moje bagaże zostaną przeniesione, a o przesiadce będę poinformowana wcześniej. Wszystko fajnie, ale czy nie można było na autokarze zamieścić informacji? Kierowca przyznał, że owszem, właściwie można było. Po jakiejś pół godzinie jeden z kierowców stwierdził, że może trzeba zawołać, że ten autokar jedzie do Krakowa bo może ktoś czeka. I wtedy okazało się, że czekało około 10 osób. Autokar ruszył około pół godziny po czasie. Podróż była wygodna, szybka. Kiedy przyjechaliśmy na miejsce przesiadki autokar do Krakowa już czekał. Kierowcy jechali szybko, w Krakowie byliśmy nawet wcześniej niż zapowiadano. Gdyby nie problem w Wiedniu powiedziałabym, że podróż była idealna.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.