Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.
Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.
Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.
Opinie (1 z 1)
Stara, przedwojenna kamienica....
Stara, przedwojenna kamienica. Po rozsypujących się, wiekowych małych schodkach wkraczam na klatkę schodową. Piwniczny zapach. Na lewo jest cichy, malutki, niepozorny sklepik. Kogo nie odstraszy wygląd sklepu, nie pożałuje. Znajdzie się oto w małym skarbcu mleka i serów. W ofercie są: masło ekstra, maślanka, mleko, śmietana, serki homogenizowane, twarogi i sery żółte. Jakość na 5. Wszystko liczone jest tu na wagę, średnio dwa złote taniej na 1 kg niż w innych sklepach. SMAKU ich twarogu nie da się porównać z żadnym innym - wg mnie jest najlepszy! Smakuje jak kiedyś, jak moje cudowne dzieciństwo, jak lata 80. Cały asortyment ma naturalny, swoisty SMAK. To jest to. Towar podaje nam pracownica ubrana w czysty, biały fartuch do kolan, z logo firmy. Dla takiego smaku i jakości produktów jestem w stanie znieść i niemiłosierną ciasnotę [trzy osoby to już tłok] i brak krajalnicy i charakterystyczny, "mleczarski" zapach wewnątrz sklepu.
Placówka
Radzyń Podlaski, Ostrowiecka
Czy te firmy wypadają lepiej niż Spółdzielnia Mleczarska Michowianka?
Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?
Stara, przedwojenna kamienica....
Stara, przedwojenna kamienica. Po rozsypujących się, wiekowych małych schodkach wkraczam na klatkę schodową. Piwniczny zapach. Na lewo jest cichy, malutki, niepozorny sklepik. Kogo nie odstraszy wygląd sklepu, nie pożałuje. Znajdzie się oto w małym skarbcu mleka i serów. W ofercie są: masło ekstra, maślanka, mleko, śmietana, serki homogenizowane, twarogi i sery żółte. Jakość na 5. Wszystko liczone jest tu na wagę, średnio dwa złote taniej na 1 kg niż w innych sklepach. SMAKU ich twarogu nie da się porównać z żadnym innym - wg mnie jest najlepszy! Smakuje jak kiedyś, jak moje cudowne dzieciństwo, jak lata 80. Cały asortyment ma naturalny, swoisty SMAK. To jest to. Towar podaje nam pracownica ubrana w czysty, biały fartuch do kolan, z logo firmy. Dla takiego smaku i jakości produktów jestem w stanie znieść i niemiłosierną ciasnotę [trzy osoby to już tłok] i brak krajalnicy i charakterystyczny, "mleczarski" zapach wewnątrz sklepu.