Brak mi słów! To co robi i jak się zachowuje Służba Zdrowia, często nas zaskakuje. Lecz niektóre sytuacje mówią nam o całkowitym braku kompetencji u lekarzy. Pewni ludzie wogole nie powinni pracowa w tym zawodzie. To co zauważyłam dosłownie kilka dni temu, podczas pobytu w Szpitalu powiatowym w Giżycku, załamało mnie całkowicie. Pewien lekarz dopuścił sie moim zdaniem okropnego błedu lekarskiego, a czego sie później dowiedziałam, to nie był jego pierwszy taki błąd. Otóż, na sali ze mną leżała kobieta, która właśnie przez błąd lekarza straciła dziecko. Radośc którą miała w sobie zamieniła się w ogromny żal i smutek. Dlaczego? Bo gdy zgłosiła się w nocy do szpitala z wczesną ciążą, która jej zdaniem była zagrożona (kobieta zaczęła plamic i miała bóle w dole brzucha), lekarz po zwykłym badaniu (na tzw. "samolocie"), mając krew na rece, powiedział jej, że test ciążowy nie jest nigdy 100% prawdziwy i nie ma co na niego patrzec. Odesłał ją do domu z przysłowiowym "kwitkiem", nie robiąc bardzo koniecznego (w szczególności w tym przypadku) badania USG. Ta kobieta następnego dnia wróciła, lecz do innego lekarza. Z tym, że było już zapóżno. Niestety nie udało się uratowac ciąży. Ale to nie wszystko. O tej sytuacji od razu zrobiło się głośno w szpitalu. Co najlepsze nie dośc że Ukraiński lekarz ginekolog nie przychodził na dyżur dopóki ta kobieta leżała na oddziale, to na dodatek śmiał się z tej całej sytuacji! Dla mnie to jest naprawde karygodne zachowanie!