Salabim jest wypożyczalnią kostiumów karnawałowych. Adres ten znalazłam w Internecie, ponieważ chcemy zrobić ze najomymi Sylwestra, na którym każdy będzie przebrany. Wcześniej zadzwoniłam do właścicielki mówiąc, że potrzebuję strój na 31 grudnia. Pani powiedziała, żebym przyszła na początku miesiąca. Lokal łatwo znaleźć gdyż znajduje się w małym pasażu. Do wypożyczalni poszłam wraz z moim chłopakiem. Od razu przywitała nas pani ekspedientka. Powiedzieliśmy jej, że chcielibyśmy wypożyczyć jakiś strój. Kobieta pokazała mi wieszaki z kostiumami dla kobiet, a mojemu chłopakowi z męskimi strojami. Jeśli chodzi o wybór rozmiaru, to praktycznie nie było rozmiaru 36, więc 3/4 kostiumów dla mnie odpadało, bo były na mnie za duże. Ze strojami dla mężczyzn był ten sam problem, bo wsyztskie rozmiary były około 50. Po paru minutach przeglądania wybrałam strój policjantki (36), księżniczki (36) oraz zakonnicy (38) i czerwonego kapturka (36), po czym poszłma do przymierzalni. Stroje księżniczki i czerwonego kapturka mimo mojego rozmiaru i tak był na mnie za wielkie. Strój policjanki w talii był nieco ciasny, a w ramionach wisiał. W efekcie zdecydowałam się, na strój zakonnicy, którego wielkośc nie przeszkadzała. Mój chłopak z kolei wybrał strój mnicha - też oczywiście musiał odrzucić za duże stroje. Gdy już zdecydowaliśmy się na nasze przebrania, pani powiedziała nam zasady wypożyczenia stroju- mamy je zarezerwowane, 31 możemy je odebrać (koszt jednego stroju to 45 zł), ale musimy wpłacić kałcję w wysokości 100zł, która po oddaniu kostiumu 2 stycznia zostanie nam zwrócona. W razie gdybyśmy znaleźli coś lepszego, możemy telefonicznie anulować rezerwacje bez żandych konsekwencji.
Salabim jest wypożyczalnią kostiumów karnawałowych. Adres ten znalazłam w Internecie, ponieważ chcemy zrobić ze najomymi Sylwestra, na którym każdy będzie przebrany. Wcześniej zadzwoniłam do właścicielki mówiąc, że potrzebuję strój na 31 grudnia. Pani powiedziała, żebym przyszła na początku miesiąca. Lokal łatwo znaleźć gdyż znajduje się w małym pasażu. Do wypożyczalni poszłam wraz z moim chłopakiem. Od razu przywitała nas pani ekspedientka. Powiedzieliśmy jej, że chcielibyśmy wypożyczyć jakiś strój. Kobieta pokazała mi wieszaki z kostiumami dla kobiet, a mojemu chłopakowi z męskimi strojami. Jeśli chodzi o wybór rozmiaru, to praktycznie nie było rozmiaru 36, więc 3/4 kostiumów dla mnie odpadało, bo były na mnie za duże. Ze strojami dla mężczyzn był ten sam problem, bo wsyztskie rozmiary były około 50. Po paru minutach przeglądania wybrałam strój policjantki (36), księżniczki (36) oraz zakonnicy (38) i czerwonego kapturka (36), po czym poszłma do przymierzalni. Stroje księżniczki i czerwonego kapturka mimo mojego rozmiaru i tak był na mnie za wielkie. Strój policjanki w talii był nieco ciasny, a w ramionach wisiał. W efekcie zdecydowałam się, na strój zakonnicy, którego wielkośc nie przeszkadzała. Mój chłopak z kolei wybrał strój mnicha - też oczywiście musiał odrzucić za duże stroje. Gdy już zdecydowaliśmy się na nasze przebrania, pani powiedziała nam zasady wypożyczenia stroju- mamy je zarezerwowane, 31 możemy je odebrać (koszt jednego stroju to 45 zł), ale musimy wpłacić kałcję w wysokości 100zł, która po oddaniu kostiumu 2 stycznia zostanie nam zwrócona. W razie gdybyśmy znaleźli coś lepszego, możemy telefonicznie anulować rezerwacje bez żandych konsekwencji.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.