Sklep znajduje się w pobliżu szkoy podstawowej i kościoła. Wydaje mi się, że z racji tego, że wokolicy jest szkola - dzieci czasami zagladają po chipsy itp czy czasopisma w stylu powerregersoraz dlatego że w tym rejonie mieszka sporo starszych osób, które jednak mają swoje nawyki zakupowe czli wolą mneisze sklepy. Sklep jest średnio czysty odrazu po wejsciu po prawej stronie widać przywiędniete warzywa w dość wysokich cenach. Po lewej natomaist jest piwo po które okoliczni panowie spod sklepu często zaglądają nieraz z wyliczonymi pieniędzmy bez kaucji na butelkę. Co więcej jak już wymuszą u ekspedientki zaup piwa z oddaniem butelki później to sięgają po drugie piwo z półki i kapsel o kapsel otwerają. Ekspedientka jeśli nawet to widzi to nie raguje. Wybór towarów w sklepie jest mały pieczywo i mleko jest bardzo drogie. Chleb geth o wadze ok. 0,6 kg kosztuje 4, 1 zł. Co więcej czesto zdarza się pani źle nabić kod na kasenp mala mineralna wysakuje nam nagle o 2 zł droższa.Zdarza siet też że na butelce mineralnej jes naklejona cena, ale Pani przy kasie ( mimo, że wszystkie butelki tego rodzaju posiadają tą cenę ) stwerdza, że musi być błąd , ze to za tanio i ostatecznie nabija inną ceną. jes oburzona jak się rezygnuje z zakupu. Także nie wiem na jakich zasadach ten sklep jeszcze utrzymuje się na rynku? Może kwestia nawyków starszych osób, które chodza tu z racji przyzwyczajenia?