Escape to malutki sklepik ze sprzętem komputerowym. Weszliśmy tam z mężem, który zamierzał kupić część do komputera. Kiedy weszliśmy do sklepu jeden pracownik siedział na zapleczu i coś krzyczał do pracownika który w pomieszczeniu sprzedażowym siedział przed komputerem. Nasze wejście nie wzbudziło większego zainteresowania w pracowniku sklepu. Po chwili mąż zapytał o część której zakupem był zainteresowany. I wtedy usłyszeliśmy że części tej nie ma i pan ten wrócił do rozmowy z pracownikiem który był na zapleczu. Taki brak zainteresowania ze strony pracownika sklepu spotkał się z jedyną możliwą wtedy reakcją. Wyszliśmy ze sklepu. Zdecydowanie tym ludziom nie zależy na sprzedaży. Nie warto tam zaglądać.
Escape to malutki sklepik ze sprzętem komputerowym. Weszliśmy tam z mężem, który zamierzał kupić część do komputera. Kiedy weszliśmy do sklepu jeden pracownik siedział na zapleczu i coś krzyczał do pracownika który w pomieszczeniu sprzedażowym siedział przed komputerem. Nasze wejście nie wzbudziło większego zainteresowania w pracowniku sklepu. Po chwili mąż zapytał o część której zakupem był zainteresowany. I wtedy usłyszeliśmy że części tej nie ma i pan ten wrócił do rozmowy z pracownikiem który był na zapleczu. Taki brak zainteresowania ze strony pracownika sklepu spotkał się z jedyną możliwą wtedy reakcją. Wyszliśmy ze sklepu. Zdecydowanie tym ludziom nie zależy na sprzedaży. Nie warto tam zaglądać.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.