Przedświt

(4.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Szukaliśmy jakieś knajpki...
Szukaliśmy jakieś knajpki gdzie można usiąść i padło właśnie na Przedświt. Nigdy wcześniej tam nie byłam dlatego jeszcze chętniej weszliśmy z ciekawości. Po wejściu zaskoczył mnie sam wystrój. Ogólnie klimat bardzo pozytywny, tzn. stare stoły, kanapy i krzesła - strasznie niewygodne. Klimat przypominający przesiadywanie w domu. Ceny przystępne, a nawet bardzo bowiem jak na centrum tanio – piwo Żywiec, Warka 5 zł, Heineken 6,50 zł. Nie jest to typowy „speluński” bar. Nie przychodzi tam byle kto, by porzucać przekleństwami czy też dać wywoływać bójki i rozliczać swoje porachunki. Jest to knajpka w całkowicie innym klimacie. Palacze będą zawiedzeni, gdyż palenie jest tam wzbronione. Na każdym stoliku towarzyszą świeczki. Do dyspozycji klientów są różnorodne gry planszowe, czy też książki by umilić pobyt bądź stworzyć jakąś przyjemną zabawę między gośćmi. Plusem jest również dostępność Wi-Fi. Przedświt aby rozruszać stałych bywalców organizuje różne atrakcje, takie jak np. Dzień gier (dla ulubieńców RPG i nie tylko), Dzień bajko czytania, czy też wieczory poetyckie na które mieliśmy okazję właśnie trafić. Przyszliśmy wcześniej więc byliśmy świadkiem całego przygotowania. Kiedy to siedzieliśmy i popijaliśmy piwko obsługa przygotowywała się do występu młodego poety, który miał prezentować swoje wiersze. Przygotowane talerze z cukierkami i ciasteczkami zostały obdarowane wszystkim stolikom aby umilić czas słuchania i oddania atmosfery wieczorku poetyckiego. Nagle światła zgasły i pozostały zapalone jedynie świeczki- a właściwie masa świeczek. Do rogu ściany na przygotowany fotel zasiadł młody chłopak. Rozsiadł się wygodnie i do mikrofonu zaczął czytać swoje własne wiersze. Atmosfera była wręcz magiczna, cisza, spokój, wszyscy skupieni wpatrzeni w młodego poetę. Ponieważ nam ten klimat w tym czasie nie odpowiadał, ponieważ po długim niewidzeniu się chcieliśmy porozmawiać dlatego byliśmy zmuszeni opuścić lokal.

zalogowany_użytkownik

13.09.2010

Placówka

Katowice, Damrota 6

Nie zgadzam się (28)

Przedświt

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Przedświt?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Szukaliśmy jakieś knajpki...
Szukaliśmy jakieś knajpki gdzie można usiąść i padło właśnie na Przedświt. Nigdy wcześniej tam nie byłam dlatego jeszcze chętniej weszliśmy z ciekawości. Po wejściu zaskoczył mnie sam wystrój. Ogólnie klimat bardzo pozytywny, tzn. stare stoły, kanapy i krzesła - strasznie niewygodne. Klimat przypominający przesiadywanie w domu. Ceny przystępne, a nawet bardzo bowiem jak na centrum tanio – piwo Żywiec, Warka 5 zł, Heineken 6,50 zł. Nie jest to typowy „speluński” bar. Nie przychodzi tam byle kto, by porzucać przekleństwami czy też dać wywoływać bójki i rozliczać swoje porachunki. Jest to knajpka w całkowicie innym klimacie. Palacze będą zawiedzeni, gdyż palenie jest tam wzbronione. Na każdym stoliku towarzyszą świeczki. Do dyspozycji klientów są różnorodne gry planszowe, czy też książki by umilić pobyt bądź stworzyć jakąś przyjemną zabawę między gośćmi. Plusem jest również dostępność Wi-Fi. Przedświt aby rozruszać stałych bywalców organizuje różne atrakcje, takie jak np. Dzień gier (dla ulubieńców RPG i nie tylko), Dzień bajko czytania, czy też wieczory poetyckie na które mieliśmy okazję właśnie trafić. Przyszliśmy wcześniej więc byliśmy świadkiem całego przygotowania. Kiedy to siedzieliśmy i popijaliśmy piwko obsługa przygotowywała się do występu młodego poety, który miał prezentować swoje wiersze. Przygotowane talerze z cukierkami i ciasteczkami zostały obdarowane wszystkim stolikom aby umilić czas słuchania i oddania atmosfery wieczorku poetyckiego. Nagle światła zgasły i pozostały zapalone jedynie świeczki- a właściwie masa świeczek. Do rogu ściany na przygotowany fotel zasiadł młody chłopak. Rozsiadł się wygodnie i do mikrofonu zaczął czytać swoje własne wiersze. Atmosfera była wręcz magiczna, cisza, spokój, wszyscy skupieni wpatrzeni w młodego poetę. Ponieważ nam ten klimat w tym czasie nie odpowiadał, ponieważ po długim niewidzeniu się chcieliśmy porozmawiać dlatego byliśmy zmuszeni opuścić lokal.